azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bob one – idę w to lyrics

Loading...

myślę sobie, że to czas jest w ogóle, żeby w końcu wziąć ten cały świat za mordę
skończyć powtarzać, że jest całkiem dobrze, trzeba przestać stać i zacząć igrać z ogniem
mam tę chwilę, nim się piasek przesypie. kark się zgina, ale idę przez życie

póki co się tu pod sklepem nie widzę, ale i tak myślę o tym, kiedy mijam tę ekipę
mówię sobie, że to czas na mnie, znaczy mój czas – słowa mylą nas zawsze
ale ugram swoje w końcu naprawdę, nie chcę tu stać, robić ruchy jak w bagnie, wiesz
ona pisze sms-a: “gdzie jestem”, a ja nie wiem – wiem tylko, że tu stoję, jak przedtem
może w busie albo gdzieś przed koncertem piję wódkę i znów się zastanawiam, jak będzie, wiesz
robię hajs i jest nieźle, nie chcę tylko dożyć dnia, kiedy zabiję resztę
kiedy zabiję wszelkie te pragnienia i potrzeby, które dają energię mi
wczorajsze sny tu leżą pomięte – widocznie tak mi było poręcznie
ale nigdy nie robiłem tego, co ze mną sprzeczne, nie mówiłem żadnych słów na okrętkę, nie
są tacy, którzy zrobią wszystko za papier – albo masz instynkt, albo musisz znać pacierz
musisz znać pacierz, kiedy czysta brudna prawda przyjdzie ci po zapłatę
kolejny ziomek mi coś mówi, że ma burdel w bani. odlecimy stąd czy siły już nie mamy?
raczej wstaję znów na drodze po jeszcze, przecież jak się wyjebiemy, nikt się nami nie przejmie, nie

ja do celu wciąż biegnę, przez ten cały świat, który dał mi tylko pretensje
mają za złe ci, gdy swoje weźmiesz i dlatego dawno już przestałem patrzeć na resztę
ja do celu wciąż biegnę, przez ten cały świat, który dał mi tylko pretensje
mają za złe ci, gdy swoje weźmiesz i dlatego już nie patrzę na resztę, tylko idę w to

mówią mi wszyscy, że ten los jest kapryśny, ale lubię ruletkę
los dał wygodę, ale mówię mu: “nie chcę”, bo gdzieś tam czuję, że stawki duże tu wezmę
a jak się nie uda – trudno, przynajmniej że nie próbowałem mi nie burkną
dopóki nie za późno, zobaczysz jeszcze, ci co się pukali w czoła, pierwsi bedą gratulować jutro i krótko
mówią: “przez hajs ludzie przestają być sobą”, ja myślę, że są sobą jeszcze bardziej
jadę przez kraj, moi ludzie siedzą obok i kminimy, ile to wszystko jest warte
i wiemy dobrze, że radę damy sobie między nami, bo sos to jest język słabych
i mówię to tylko, bo myślę tak, nie po to, byś wklejała sobie potem w statusy na fejsie gdzieś te cytaty
witam dzień następny i te historie o ludziach, co oślepli
bo patrzyli w słońce zbyt długo, ale za przestrogi tego typu to, mordeczko, raczej dzięki
ja mam plan inny, większy – chcę, by moja córa nie musiała pytać: “tato, czemu nie śpisz?”
chcę jej dać to, czego los poskąpił gdzieś mi po drodze, to jest mój test najważniejszy

ja do celu wciąż biegnę, przez ten cały świat, który dał mi tylko pretensje
mają za złe ci, gdy swoje weźmiesz i dlatego dawno już przestałem patrzeć na resztę
ja do celu wciąż biegnę, przez ten cały świat, który dał mi tylko pretensje
mają za złe ci, gdy swoje weźmiesz i dlatego już nie patrzę na resztę, tylko idę w to



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...