azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

borixon – piękność lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
kiedyś nie pisałem takich tekstów, byłem pusty jak bęben beatlesów
chciałem błysnąć ale nie znałem wejścia, zwykły małolat z przedmieścia
mój koleżka miał babkę ze stanów, ja nie znałem smaku bananów
gnębiło mnie kilku przegranych baranów, w szkolnej ławce siedziałem sam
nie miałem łatwo, ale nie było źle tu, wtedy wszyscy z kartkami do sklepu
stali od świtu do zmierzchu, szara była polska z wierzchu
zakochałem się w pięknej dziewczynie, nie miałem szans nawet na jeden uśmiech
od niej, i tak mi mijały tygodnie
nawet jakbym zdobył markowe spodnie, to i tak nie byłoby dobrze
potem zaszła z kimś w ciążę, to był mój pierwszy pogrzeb
moja matka już nie miała siły, ojciec z dziadkiem to były świry
sporo tutaj wypili i tak jej życie umilił
potem już było coraz lepiej, brało się szamkę na zeszyt w sklepie
tak robiła tu większość, polsko aleś ty piękność
dla niektórych to tylko sm-ty, bo nie łatwo wejść w stare buty
lepiej jechać na skróty, nie opiszę tego w dwie minuty

[refren]
nie potrzeba tutaj refrenów, to nie jest banger dla pln’ów
to opis ludzkich problemów, za które nie ma tantiemów
zanim tutaj sięgnąłem celu, żyłem u boku wielu pozerów
piękne uroki prl’u, wychowały jedynie dobrych gangsterów

[zwrotka 2]
teraz piszę dużo takich tekstów, jestem pełny i nie mam kompleksów
mogę się przebić, znam wszystkie wejścia, zwykły małolat z przedmieścia
kiedy zechcę lecę do stanów, niezbyt lubię już smak bananów
po tamtych baranach nie ma już śladów, w pierwszej klasie nie latam sam
nie jest tu łatwo ale nie jest też źle tu, od tego czasu duża sieć sklepów
praży od świtu do zmierzchu, piękna jesteś polsko z wierzchu
ożeniłem się ze śliczną dziewczyną, nie było szans nawet na jeden zawód
od niej, i tak mi mijają tygodnie
jak nie miałem dla niej na markowe spodnie, to i tak było tu dobrze
potem zaszła tu w ciążę, więc lepiej już być nie może
moja matka ma dużo siły, nosi kwiaty im na mogiłę
nie wiem ile wypili, ale życia jej nie umilił
i choć teraz jest coraz lepiej, wielu bierze tu szame w krechę
nadal nie jest to mniejszość, polsko, aleś ty piękność
dla niektórych to tylko sm-ty, nie łatwo wjechać w cudze buty
lepiej uderzyć na skróty, nie opiszę tego w dwie minuty

[refren]
nie potrzeba tutaj refrenów, to nie jest banger dla pln’ów
to opis ludzkich problemów, za które nie ma tantiemów
zanim tutaj sięgnąłem celu, żyłem u boku wielu pozerów
piękne uroki prl’u, wychowały jeszcze dobrych raperów

[tekst i adnotacje na rap g-nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...