kazik na żywo – w południe lyrics
[zwrotka 1]
słońce ziemią kołysze
chmury z nieba wytarło
zasię słychać jak w ciszy
z kłosów sypie się ziarno
babom łydki bieleją
w podkasanych spódnicach
ziemia pęka nadzieją
rodzi się południca
[refren]
ptaki w jej warkoczach drzemią
gdy spękana słońcem ziemia
jak ta wola co od boga
chodzi gdzieś po swoich drogach
[zwrotka 2]
nikt nie dowie się o tym
dokąd idzie, skąd przyszła
czyje ciężkie żywoty
dźwiga na koromysłach
idzie dalej wciąż dalej
gdzieś na chwilę przystanie
baba świecę tam pali
chłopskie tam umieranie
[refren]
ptaki w jej warkoczach drzemią
gdy spękana słońcem ziemia
jak ta wola co od boga
chodzi gdzieś po swoich drogach
[zwrotka 3]
przyjdzie do mnie gdy lato
za lat ile – sam nie wiem
przyjdzie stanie przed chatą
powie: „czas już na ciebie”
dzieci ziemią obdzielę
zrobię jeszcze póki co
i w pachnącą niedzielę
pójdę za południcą
pójdę za południcą
odejdę z południcą…
Random Lyrics
- trans-siberian orchestra – past tomorrow lyrics
- lashaun love – super mario shrooms lyrics
- grupo h100 – ya me vi contigo lyrics
- rochelle house – agua de beber lyrics
- hungry kids of hungary – colours lyrics
- savannah outen – brave and true lyrics
- saviour – pressure and composure lyrics
- 1000 bombs – zombie syndrome lyrics
- ratos de porão – terra do carnaval lyrics
- léa paci – pour aller où? lyrics