azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

sobota – przepraszam lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
niestety to było tak, życie kurewskie mała
od zawsze wkurwiał mnie świat,z resztą to już słyszałaś
jak gdybym zawarł z diabłem pakt, dusze sprzedawał
od nowa każdego dnia -ahaha – świetna zabawa
i wtedy ten młody ja sprawy sobie nie zdawał
że przecież nadejdzie czas i to normalna sprawa
będzie rozliczyć się trzeba z całego życia na raz
i wtedy rozdzielą nas, moja kochana
twój chłopiec nieczysto grał, ludzi okradał
właściwie jakie się da – wszystkie reguły łamał
przetrwanie w świecie który zna, tego wymaga
pieprzony młody zimny drań, nie będę kłamał

[break]
i chociaż dziś chciałbym odkupić winy
uwierz kochanie, ze nie da się
nie cofnę czasu, więc już nic nie zrobimy
a przecież ty dla mnie nie zatracisz się

[refren]
i kiedy zaśnie każde z nas na zawsze
a moje grzechy rozdzielą nas
ty szybko lecieć do góry zaczniesz
ja spadać zacznę w dół, na twarz
przepraszam skarbie, nie do końca znasz mnie
moja przeszłość sprawi, gdy nadejdzie czas
że nie spotkamy się już nigdy właśnie
tam pocałuję cię ostatni raz

[zwrotka 2]
to jaranie to chuj
to bluzganie to chuj
skończ z namawianiem
tak zostanie, zmieniać to po chuj?
gdy ruszaliśmy w bój tam nikt nie mówił stój
i nie było, że zmiłuj, na trzy dni brałem strój
i siadały na chuj, do buzi brały w chuj
nie narzekały, a krzyczały: ”sobuś, bierz i psuj!”
narkotyki na full, odreagować ból
element stały – znieść przypały, a w weekend jak król
tak całe moje crew funkcjonowało tu
i wszytko się zgadzało, kibicowaliśmy złu
i żyło się za stu spojrzeniami bez słów
się ogarniało, wszystko pojawiało się jak duch
to życie jak ze snu, choć w tydzień trzeba znów zarobić
spuścić wpierdol, dać się pobić
żeby w weekend się odrodzić
nie będę ci truł
już nie da tego się odrobić
tak wiec trudno i co zrobić
byle bardziej nie zaszkodzić

[refren] x2

[teksty i adnotacje na rap g-nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...