azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

0wad - dystans lyrics

Loading...

od dziecka obcy jak klark kent
wszystko się kończy jak mysp+ce
nie poświęcam godzin na cartier
chciałbym stworzyć coś timeless
muszę się chronić dystansem
pytasz co gryzie i bite back
zima nadchodzi bękarcie
sz+szczękam zębami jak grinder
dalej samotny jak kimosabe
nadzieja się kończy jak zippo nalej
gubię ją w proporcji z kilogramem
chciałbym raz być swoim psychofanem
błędy młodości nie zapomniałem
ja jackass? zamącił steveo za mnie
mój tony robbins to schopenhauer
mam w nocy flashbacki, że co powiedziałem?

znowu trzymam dystans, to nie power play
bo w ich oczach płonie iskra, ja się sparzę wiem
(mój boże)
skacze mi po głowie myśl jak house of pain
znowu zaufałem z zimna, proszę ratuj się
(kto może)

spróbuj być głodnym sukcesu jak ja
aż mi się mylą przyimki
najadłem się wstydu przystawkę co dnia
miały iść w odstawkę ja zjem za te rymy
spróbuj nagrać tyle take’ów co ja
szukając tych perfekcyjnych
i pytać co wieczór ile jesteś wart
wszystko było dla muzyki
nie mam głosu jak nie do bębnów
mikrofonem mierzę czas w zamknięciu
słyszę, się odsuń nieufnie postępuj
nie zaufam już bezpieczeństwu
w głowie bucha mi od podstępów
zapach oszustw jak avon perfum
przekonują mnie bym został w środku
w odosobnieniu robię z wersów lek mój
z testamentów robię kolaż (aa)
strzelam z dźwięku rękach proca
temperament nie pokora
zmienię świat, mówili zmień się jak nie chcesz żałować

znowu trzymam dystans, to nie power play
bo w ich oczach płonie iskra, ja się sparzę wiem
(mój boże)
skacze mi po głowie myśl jak house of pain
znowu zaufałem z zimna, proszę ratuj się
(kto może)

znowu trzymam dystans, to nie power play
bo w ich oczach płonie iskra, ja się sparzę wiem
(mój boże)
skacze mi po głowie myśl jak house of pain
znowu zaufałem z zimna, proszę ratuj się
(kto może)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...