0wad - miękki śnieg lyrics
miękki śnieg, leżę w pleśni gdzie
stos talerzy pnie, się jak everest
miękki śnieg ja w tej ciemni śnie
słyszę zgiełk i śmiech, słyszę zgiełk
czekam na odwilż jak ice age
mimo przeciwności losu i did it my way
pokonuje kilka stopni paweł jumper
lot daleki i wysoki zmierzę w fahrenheicie
gdy się zaczynają schody oni biden
kiedy leją shoty to ja hunter biden
mam się na baczności tak jak apel
zamknięty w samotności nie na kwarantannie
dalej sam jak palec, odmrożony ale nie odpadne
jak koronny przydałby mi się na pewno świadek
ktoś postronny by usłyszał kiеdy drzewo spadnie
z drugiej strony tu wypuszcza nawеt pseudo raper
przemoc zatem
gadają półgębkiem na mnie jakby mieli velo w j+pie
metamorfoza daj mi przełknąć k+wkę
soplica jest schłodzona, nie jestem robakiem
chociaż świece na tej świętojańskiej
a dla ciebie młoda będę per 0wadem
a jak chrzczona mogę świętym janem
a jak chrzczona no to w innym barze
będzie trzeba mnie holować bo się nanananananana
zużycie mam w terabajtach
wypiłem to w hektolitrach
paliłem to w kilogramach
jak się cieszyć z życia
zużycie mam w terabajtach
wypiłem to w hektolitrach
paliłem to w kilogramach
miękki śnieg mnie wzywa
miękki śnieg, leżę w pleśni gdzie
stos talerzy pnie, się jak everest
miękki śnieg ja w tej ciemni śnie
słyszę zgiełk i śmiech, słyszę zgiełk
w szklankach kostki lodu, zostały już rzucone
zamarzam od jej wzroku, przebił tu mózg soplem
komunikacja ona wolałaby ruch stopem
niż gadać o tym związku, odpuść niekomfortowe
z monitorów słyszę kwiecistą mowę
tak się staram a co roku, przybywa wiosen
iluminacja telefonem na kij to słońce
aplikacje podłe serwują znikąd content
nie chcę się poddawać, dłużej nie mogę
babie lata to i owo w tle tu puszczę p+rnole
lato cywilizowane będzie sumer ponownie
nie oglądam się za siebie, czyszczę w google historie
brak internetu wypróbuj te rozwiązania, w nozdrze
włóż kable sieciowe i włącz ruter
ustal łącze połącz urządzenie z wifi
tak po prawdzie zawsze oddychałem kurzem
zawsze oddychałem kurzem kiedyś za to kichnę
melatoninę i wódę prześpię całą zimę
ogarnia mnie sm+tek, słyszę rano gwizdek
moje pokolenie truchtem zostawia mnie w tyle
tyle
Random Lyrics
- briga - vieni con me lyrics
- rotimi - dear imani lyrics
- kim boa (김보아) - weekend lyrics
- janet ertel - 'cause you're my lover lyrics
- xhris2eazy - blxxdy casino! lyrics
- kidd phantomm - affair (outro) lyrics
- sea of deprivation - clean lyrics
- subtle orange - out to see lyrics
- yemi alafifuni - new lyrics
- guillem gisbert - empatia total lyrics