azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

11 tony - nie boje sie zwariowac lyrics

Loading...

(beware, beware, beware)

tony myśli znowu przejęły mi głowę
tony znowu zagubiłeś się na dole
wiem, wcale to niestraszne
pogodziłem się z faktem, że będzie tak na zawsze
pogodziłem się z faktem, że mają mnie za kłamcę
porobiłem się, bo myślałem, że to na marne
życie nauczyło mnie, żeby nie przejmować bagnem się
nawet kiedy wszystko źle, wyjebane mam na zawsze
robię trap, żeby poczuć ulgę i może nostalgię
drogi w życiu takie kręte, możе kiedyś będzie łatwiej
naprawdę na moich trackach znajdziеsz najprawdziwszą prawdę
yeah, znajdziesz najprawdziwszą prawdę
ludzie wokół chcieli więcej, ja nie będę mówił do nich
oni znowu chcieliby mi podłożyć pod nogi kłody
ledwo co od nich uciekłem i już wracają demony, ej
muszę chyba coś z tym zrobić
wszystko wokół takie piękne, znowu wszystko ładnie pachnie
szkoda, że to nie na zawsze
szkoda, że wciąż pełno zmartwień
chciałbym w końcu poznać prawdę, yeah
wokół mnie same demony, ale nigdy nie przestanę robić tego, co tak kocham
mogą mnie prześladować, ile chcą, ja i tak już nie boje się zwariować

tu wokół takie piękne, znowu wszystko ładnie pachnie
szkoda, że to nie na zawsze
szkoda, że wciąż pełno zmartwień
chciałbym w końcu poznać prawdę, yeah
wokół mnie same demony, ale nigdy nie przestanę robić tego, co tak kocham
mogą mnie prześladować, ile chcą, ja i tak już nie boje się zwariować
ja i tak już nie boję się spróbować
(nie, nie, nie, nie, nie)
ja i tak już nie boję się mieć wroga
(nie, nie)
(beware, beware)
zimne serce i chłodna głowa
nawet jak jest ciepło, ja noszę polar
ciągły progress, wszystko level wyżej
zdrowie, pieniądze, zajawki czy życie
jestem coraz lepszy co dzień nie co tydzień
plany na weekend zmieniłem w rutynę
bez imprezy ciężko widzieć się z ziomami
przetrwali prawdziwi, szacunek jest dla nich
z nimi przetrwamy latami
z nimi nie muszę już martwić się
jara mnie jazz, a znowu robię trap
próbuję znów uciec i to trzeci raz
złe stany na bani, kocham emo rap
to wieczna pułapka i tak wchodzę w trap
nie wiemy, gdzie kończy się świat
jak mamy przeżyć ten czas
nie wiemy, ile nam zostało tych lat

wszystko wokół takie piękne, znowu wszystko ładnie pachnie
szkoda, że to nie na zawsze
szkoda, że wciąż pełno zmartwień
chciałbym w końcu poznać prawdę, yeah
wokół mnie same demony, ale nigdy nie przestanę robić tego, co tak kocham
mogą mnie prześladować, ile chcą, ja i tak już nie boje się zwariować
tu wokół takie piękne, znowu wszystko ładnie pachnie
szkoda, że to nie na zawsze
szkoda, że wciąż pełno zmartwień
chciałbym w końcu poznać prawdę, yeah
wokół mnie same demony, ale nigdy nie przestanę robić tego, co tak kocham
mogą mnie prześladować, ile chcą, ja i tak już nie boje się zwariować
(beware, beware, beware)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...