252 - co było lyrics
[zwrotka 1: ordy]
ciemne ulice, place, też bramy
miejsca, skąd często wracałem pijany
kluby, do których wejść tylko by
damy, na które byłem tak zły
dni wciąż leciały w amoku balu
więcej i więcej, było nas paru
tamten zaliczył przygodny seks
oral, +n+l, oral, next
jest punkt + zabawa, wóda poza tym
chyba to wszystko nogi jak waty
graty na strychu powywracane
jeszcze się kiedyś ogarnę. amen
zamęt wturował brakowi planów
nie chcę już nigdy więcej tych stanów
na życie pomysł mam i trochę farta
na razie, starczy, wierzę w to, narta
[refren: ordy]
co było, to było, myśli złe precz
świat będzie taki, jakim go chcesz
jestem niebezpieczny, spełniam swe marzenia
jestem niewygodny, twój światopogląd zmieniam
co było, to było, myśli złe precz
świat będzie taki, jakim go chcesz
jestem niebezpieczny, spełniam swe marzenia
jestem niewygodny, twój światopogląd zmieniam
[zwrotka 2: mupens]
gdyby zdradziłbym ci swe tajemnice, złamałbym ci serce
proszę raz jeszcze, nie pytaj o nie więcej
to co było, a nie jest, nie piszę się w rejestr
czekam na wiatr, co rozgoni przewieje
ciemne, skłębione zasłony, mam nadzieję
w modlitwie ręce składam, daj mi tę siłę, błagam
tak mocno wierzę, jesteś moim przyjacielem, ziomuś
ześlij na ziemię perfekcyjną panią domu
pomóż, w duszy bałagan, słoniu, na strychu kocioł
przeszłość się skrada jak na kwadrat złodziej nocą
chciałem, dostałem, pytanie tylko + po co?
chwile, kiedy serce szybciej bije, a dłonie się pocą
paranoje, lęki, za takie akcje, dzięki
dziś rozstałem się z tą procą, nie podam kurwie więcej ręki
uwierz, ten świat jest naprawdę piękny
bez wygrzewki, ścisku szczęki, najebki, procentów we krwi
[refren: ordy]
co było, to było, myśli złe precz
świat będzie taki, jakim go chcesz
jestem niebezpieczny, spełniam swe marzenia
jestem niewygodny, twój światopogląd zmieniam
co było, to było, myśli złe precz
świat będzie taki, jakim go chcesz
jestem niebezpieczny, spełniam swe marzenia
jestem niewygodny, twój światopogląd zmieniam
[zwrotka 3: dymosz]
gdybym wtedy myślał tak jak, kurwa, myślę teraz
to bym nie brał tego hajsu, nie zaglądał do portfela
ominął melanż łukiem szerokim
nie najebany, a na trzeźwo stawiał kroki
szkoda czasu, szkoda było tej młodości
tu nie ma happy endów, to nie filmy o miłości
jesteśmy starsi trochę, już dorośli
czasami jaram jointy, jarają mnie te zwrotki
przejebałem hajsu na mąkę w chuj
kłóciłem się z tobą, słysząc kilka głosów
wypowiadanych z różnych głów masę słów
czasem same się kłóciły, kiedy stałem z boku
dziwne historie i dziwne sytuacje
i sam już nie wiem, gdzie jestem naprawdę
weź trzymaj za mnie kciuki, proszę ja ciebie
zanim złapię to wszystko i pierdolnę o glebę
[refren: ordy]
co było, to było, myśli złe precz
świat będzie taki, jakim go chcesz
jestem niebezpieczny, spełniam swe marzenia
jestem niewygodny, twój światopogląd zmieniam
co było, to było, myśli złe precz
świat będzie taki, jakim go chcesz
jestem niebezpieczny, spełniam swe marzenia
jestem niewygodny, twój światopogląd zmieniam
Random Lyrics
- svet kant - white parlour lyrics
- vašek švarc - vzkaz v láhvi lyrics
- bromocyjanek - baba jaja buja lyrics
- deigamer - viuda negra lyrics
- the klittens - one night friend lyrics
- snotti - no sleep lyrics
- cecília de souza - não chores mais lyrics
- ramram3000 - sunday special lyrics
- мегарепер ( megaraper ) - нита ( nita ) lyrics
- swono - magnotta lyrics