27.fuckdemons - bunt lyrics
[producer tag]
macie k goin’ crazy!
[zwrotka 1]
miałem ojca psychopatę, co ty wiesz o moim życiu? a jedyne, co mnie boli to, co sprawił mojej mamie
bo co zrobisz przy dzieciakach nie mając żadnego hajsu? potem będziesz zapierdalać, kurwa, na pełnym etacie
to są przejebane czasy, samobójca to przyjaciel, nie doceni twych wartości, kto cię weźmie na poważnie?
ile ludzi usłyszało, co tak naprawdę przeżyłem? czemu obudzą się wtedy, kiedy ja, kurwa, zamarzłem?
byłem zawsze z tyłu grupy, bo nie chciałem być jak oni
dzisiaj oni są w używkach, a ja w głowie mam choroby
jadę, kurwa, autobusem, widzę twarze sm+tnych ludzi
to ten czarno+biały świat, z niego się już niе obudzisz
[refren]
my tutaj żyjemy w bólu i to pierdolone gugu
jеśli ratuję ci życie, to już wiesz, czemu to robię
bo jak wisiałem na sznurku, życie całe pełne buntu
to nikt nawet nie zapytał mnie, kurwa, naprawdę “co jest?”
my tutaj żyjemy w bólu i to pierdolone gugu
jeśli ratuję ci życie, to już wiesz, czemu to robię
bo jak wisiałem na sznurku, życie całe pełne buntu
to nikt nawet nie zapytał mnie, kurwa, naprawdę “co jest?”
[zwrotka 2]
wiem, że diabeł po mnie przyjdzie i będzie chciał moją duszę, ale jestem typem, który, kurwa, nigdy jej nie sprzeda
żyłem kiedyś w patologii w bloku, gdzieś na rubinkowie, doświadczyłem tłumaczenie jebanego słowa “bieda”
te podziurawione dresy, całe ujebane buty, a zajawkę na to, kurwo, mam od dzieciaka do teraz
ból fizyczny do przeżycia, ale psycha jak się jebie, to nie ma porządnej opcji lepszej niż, kurwa, zajebać
jebać twarde narkotyki, wrogów, popalone styki
jestem, kurwa, cały czysty, chociaż tak naprawdę nikim
umierałem w bólu, ciszy, jestem bratem, kurwa, simby
szmaty zostaną szmatami, one nie zmienią się nigdy
monachopsis na głowie, daj mi spać, spać, spać, spać
monachopsis na głowie, daj mi spać, spać, spać, spać
[bridge]
nie dziwię się, że uciekają z domu dziecka, nie dziwię się, że dodają sobie kłopotów
nie dziwię się, że biorą, kurwa, narkotyki, nie dziwię się, że nienawidzą swego losu
nie dziwię się, że nie mogą nawet już przestać, nie dziwię się, że umierają tego roku
nie dziwię się, że boją się swojego piękna, bo mi też kiedyś nie chcieli, kurwa, pomóc
[refren]
my tutaj żyjemy w bólu i to pierdolone gugu
jeśli ratuję ci życie, to już wiesz, czemu to robię
bo jak wisiałem na sznurku, życie całe pełne buntu
to nikt nawet nie zapytał mnie, kurwa, naprawdę “co jest?”
my tutaj żyjemy w bólu i to pierdolone gugu
jeśli ratuję ci życie, to już wiesz, czemu to robię
bo jak wisiałem na sznurku, życie całe pełne buntu
to nikt nawet nie zapytał mnie, kurwa, naprawdę “co jest?”
[outro]
monachopsis na głowie, daj mi spać, spać, spać, spać
monachopsis na głowie, daj mi spać, spać, spać, spać
monachopsis na głowie, daj mi spać, spać, spać, spać
monachopsis na głowie, daj mi spać, spać, spać, spać
Random Lyrics
- crazy lixx - live before i die lyrics
- shewn - a poetry for everyone lyrics
- dawn of ashes - emdr lyrics
- lït müz - big backa lyrics
- laís xxk - indolente lyrics
- léo ferré - le vin de l'assassin lyrics
- ferarri rick - right directiоn lyrics
- kadio - new haven lyrics
- enya el - ladder lyrics
- hobbie stuart - july rain lyrics