azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

2sty - we dwoje lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
siedem pięć kilo wagi, pytają skąd ta ksywa
no bywa, widocznie ktoś was tu wykiwał. kto?
bez wskazywania palcem i wyciągania blach
jak nie ja, to kto? jak nie ty, to pewnie ja
pierdolę krople na szybach, bo to za mało, by popływać
pierdolę czerwony dywan i te canony na statywach
no bo dziś mam swoją jazdę i chcę tu znaleźć ten złoty środek
jak zrobić coś dobrego bez odkładania rzeczy na potem?
i nie chcę zwrotek, choć wierzę w sny, obcy mi [?]
choć wierzę w ludzi, zacząłem, choć muszę dalej biec
ty daj mi sens, spakujmy plecak, wypierdolę alko
poszukam alternatyw, by tu nie skończyć z siną j-pą
pamiętasz respirator? chyba to było gdzieś w rodzinie
ktoś spłonął żywcem, ktoś skończył kurwa gdzieś na melinie
choć nie po winie, słyszysz? sp-cer po linie to jest
i jeśli mamy zginąć, to tylko w opcji we dwoje…

[refren] x4
i jeśli mamy zginąć, to tylko w opcji we dwoje

[zwrotka 2]
to był szósty dzień jak oglądałem nba i zarywałem noce
a praca? nie miałem, he
i wstawałem o 16, i znów było ciemno, co
i unikałem światła, jak nie wiem, pattison
tylko dom, cztery ściany, w środku sm-tek i czekałem na zbawienie
żeby ktoś przyszedł – kopnął w dupę, nie
i siódmy dzień, to nie sen, dzwoni ktoś tam
i koniec końców wyszło, że to naprawdę spoko opcja
więc w poniedziałek, piątek, sobota – żaden hardcore
wiesz przerzucałem pierwszy, drugi, trzeci, czwarty karton
z myślą o tym, że może się pojawią kiedyś
no i kupię sobie je za pół pensji, a nie na kredyt
o, he got game, przecież to tylko buty
dla mnie dreams come on true, w sufitach kawałek duszy
i potem mnie zwolnili, widzisz, sp-cer po linie to jest
i jeśli mamy zginąć, to tylko w opcji we dwoje…

[refren] x4

[tekst – rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...