azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

abel (pol) - abramovic lyrics

Loading...

[refren: gonix]
mówiłeś mi, że będzie pięknie
że po kolejnej płycie bańka pęknie
że wspólne konto w banku przytuli pengę
i że będę piękną pasażerką w nowej beemce

[zwrotka 1: abel]
znów tak wyszło, że nie mam szmalu, niezły performance
kiedy robię sztukę, stoi tu kantor, tadzio, po co mi te drobne?
czuje klimat, a b e l, marina, mops feat
niezastąpiona drużyna
a wszyscy w hiphopie chcą być kasią cichopek
jak ona atakują, no bo słyszę, co serwują, bracia mroczek
mam taką manierę, że dwa levele wyżej lecę
notabene robię tu na scenie na żywo lecimy lepiej
mam tu płytę, tak, a z ciebie mamy bekę
kafka, nasz rap ryje dekiel, nasza jazda
czas brać na tapetę smagalaz, nie kolejnego kalekę
chcę jeździć alfa, nie starcza, opel omega
wieprz z warsaw uczy nas jak się sprzedać…póki co się nie da
każdy wers tu pisze pasja
mówią ‘co za pedał’, jean-michel basquiat
tylko szkoda, że zajawka dzisiaj jest tu nic nie warta
czekam tu na farta, cyganka czyta w moich kartach i wie
że sprzyja los mi
gramy koncert – pod sceną trzynaście rzędów, grotowski
robię to tak, nie wiem jak ty to robisz
leonardo, twój rap jest przedpotopowy
my chcemy robić hajs, hajs robić
dlatego mów nam abramovic

[bridge]
jestem mariną abramović, abramović, roman (x4)

[ref.]

[zwrotka 2: mops]
ej, słuchaj!
nigdy nie byłem tego zdania, że to, co robię, to sztuka
sztuka to k-mać i tego słuchać
sztuka to zarabiać na tym, nie dać się wyruchać
jaki artyzm? jo jest zwykły chop z zabrza
a kiedy widzę tych alternatywnych grajków w mcdonaldach – karny plaskacz, wychowywacza plomba
‘czas na pobudkę’ – słyszę od ojca, kiedy mu mówię
że kiedyś na tym rapie zarobimy pape w kurwę
‘weź się puknij w główkę synek, chcesz mieć rodzinę?
chcesz odwiedzać świątynię w filmie?
znajdź sobie lepiej dobry etat w firmie!’
wtedy, kiedy widzę nowe opcje
wtedy, kiedy każdy widzi progres
każą mi iść do roboty za drobne
nie da się [?] niewygodnie
ale niczego innego nie potrafię dobrze
dalej się łudzę o sukces, nie studzę zapałów
wolę spełniać swoje sny co jakiś czas
a [?]
o, a chcę się obudzić w nowym bugatti
w starej koszuli w kratę
spada jak stojak w mistrz karate w kieszeni z granatem
taki performance, a gdzie pieniądze, powoli mnie to boli
ile lat? policz!
abel z mopsem [?] sztuka warta miliony, abramovic!

[bridge]

[gonix]
eej, na którą to już płytę wam się dogrywam?
yyy, jakby trzecią? i wciąż robię wam chórki?!
wiem, że mój głos jest s-xy, brzmi jak milion euro
i mogłabym robić dubbing w filmach p-rno
ale, ugh, czy ja wyglądam jak kasia figura?

[zwrotka 3: gonix]
chyba nie, więc zmieńmy grę
trzeba nadać bieg temu, co się chce zmienić
a ja widzę to tak, robimy omnibus
a potem zgarniam ha-ha-hajs
i nie ma dylematów, widzę cię z d-ch-m
gdy przyglądam się światu, kieszonkowe z rapu i pół etatu
bo muszę mieć czas wbić do chłopaków
mów mi romina abramovic
bo z mojej mowy jest trochę dukatów i pełen fun
sztuka dla sztuki od sztuki, wow
wiem, gdzie podążam, żądza pieniądza
pół [?] bomba
pierwsza runda, dzwięki gonga
nie zobaczysz mnie na bunga-bunga
bo wdziani kolesie to nie mój temat
krawat, nosenser, kuratela
melanż na seszelach, malediwy i pamena
to wciąż za daleko odjechane, bez kochanie – obiecałeś
kręci się mój świat na ośce
co wcale nie znaczy, że skończę pod mostem
mam tu swoją sztukę, w którą wierzę jak w cud
i chociaż czasem [?] się przyklei pod but
szukam równowagi i miejsca dla własnej marki
jebać [?], to my to pchamy!

[bridge]

[outro]
hajs, gdzie jest mój hajs…
gdzie, gdzie, gdzie, gdzie jest mój hajs? (x8)

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...