azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

aberracja – po coś więcej lyrics

Loading...

nie walcze z typami o bezsens
mam swoje plany więc pieprzę
ich spiny i ciągłe pretensje
od zawsze tu zdrowe podejście
i powiedz ziomom na mieście
że czas na moją kadencję
że wpadłem by lecieć po więcej
przy czym niestraszne mi turbulencje boyy
dziś otacza nas western, pieprzony wyścig szczurów
ja wciskam escape, wychodzę z tłumu
omijam ich tumult, odmawiam roli w tym filmie
nie widzę muru, gdy reszta patrzy bezsilnie
a mieliśmy grać w ekstraklasie, szczyt marzeń
dziś wydajemy ekstra kasę, na barze
a ten cały rap to już nie coś na fazę
za dużo pracy brat by teraz mówić na razie

idę po coś więcej, po coś więcej
idę po coś więcej, po coś więcej
idę po coś więcej, po coś więcej
idę po coś więcej

nie tańczę jak ktoś zagra
po swojemu trzeba ogarniać
wychylam z podziemia ten łeb #larwa
wystrzelam zwroty beng #salwa
pieprzonych słów armia, husaria, słuchaj jak
to flow bangla, walę po kablach, to mój pokarm brat, ponad standard
pcham to a czas goni, banknot chcę mieć w dłoni
hardcore w drodze na olimp, trasą inną niż oni
i chuj, już nikt nie powie mi stój, nie spuszczę broni nie tu
ten vajb daje mi luz, właśnie pociągnąłem za spust
najwyższy czas na sukces, chyba już mam go na muszce
mocno złapię nie musnę, zapełniam papier nim usnę
nie szukam spokoju w lufce, szybuję w górze jak mój cel
dawno spaliłem hamulce, mimo to stanę, na półce



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...