azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

abradab – pio lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
jedzą to znaczy, że żyją rosną, nie znaczy, że tyją
jakby to rzec, nie świętyś, więc ojciec ty lepiej nie pio
jestem tu z bibą, nie chryją, nie z biblią, ale z maryją
sorry bogowie, że skradłem ogień i dla was nie starczyło
i niech się sępy nie kryją i tak mi bebechy gniją
i niech se żrą, bo za ten flow to w ciul mi się to kaliło
bo wiesz jakby to nie było na biednego nie trafiło
nie mówię przesz o hajsie, lecz o wajbie zwanym “miłość”
nie ma powrotu do ławki przez lata urosły stawki
od małolata różni się tata, bo droższe ma zabawki
ludzie przypinają łatki, my zakładamy słuchawki
i żaden hejt jak dobrze klei szacunek jest i zachwyt
dla reszty film o rekinach dostępny w nim jeden finał
jak jesteś leszcz to spływaj, wiesz, bo czaję się w głębinach
best of the best jak alpina, więc po co stres, zmień klimat
to zdrowe jest jak ostropest lepiej posłuchaj marcina

[zwrotka 2]
karnawał robi się w rio, policja robi nam i-o
przez okna smog wezwał ich chłop, myślał, że się paliło
to krety podkopy ryją to kredyty to pokryją
kręcimy się na wirówce gdzie monety się myją
hejterzy dostają czk-wki, hejterzy dostają sraczki
hej, bądźmy szczerzy, jedyne co leży im, to ich małe wacki
internet wszystko przeżywa, więc wlej weń trochę paliwa
pamięta też wybory twe i wszystko się nagrywa
tak jak się chucha na bilon, postaraj cieszyć się chwilą
krążą pogłoski, że nie smarzowski, a kręci nas tarantino
wciągam bucha, by nawinąć, słuchaj tutaj nie babilon
pukam do drzwi, to zajmie mi dziesięć tysięcy kilo
oczywiście, jeśli k-masz, onaniście nic nie tłumacz
mam na liście niezły gulasz jakbyś pytał, co tam u nas
napięty plan jak struna ku nam patrzy już fortuna
ale nie ma przebacz, bo cały melanż ja w sobie mam jak diuna



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...