adren - "róże" lyrics
(1 zwrotka)
(dobra patrz)
ona chce czegoś więcej niż mnie
ale wbija się na chatę mi ponownie, no bo spełniam sen
i ona spełnia się , nie myśli że to żarty (wiesz)
kiedyś grałem se na fan, a dzisiaj fanty za otwarte karty..
zbieram. ona rozbierze się chętnie do zera
chociaż na minusie jestem, to sprzyja jej atmosfera
nie chce sie zawijać bo jestem dla niej dziś jak lekarz
pęgi nie mam ale nadal potrafię podtrzymać temat
gucci na głowie nie pokaże wcale kim jesteś
nowe buty nie pokażą mi ile przeszedłeś
skurwysyny z mojej branży liczyły że zejdę
dzisiaj wchodzę znowu pięknie, dziwki puszczają to w eter
ona łapie mnie mocno za rękę
płaczu nie zobaczysz przez jej okulary dopóki nie pęknie
prawde powiem zawsze w każdym wersie, bejbe
dla tego backstage zajmujesz, no bo ja stoję tu w pierwszym rzędzie
(ref)
kiedyś z ziomami te szlugi na pojary
dziś są pełne ramy, choć jaram kompletnie sam, i
życie to dziwka co lubi się tobą bawić
każde słowo w “cloudzie” jak ten fan base, zostaje gdzieś między nami
ona mówi mi że to ją rani,(rani)
dziwki patrzą jak bym wygrał grammy, a ja wciąż mam 4 puste ściany
hajs nie zmienia? zależy na kogo patrzysz
może dla tego jej nie chce zasypywać złotymi różami
(2 zwrotka)
mimo wszystko, jest gotowa nadal tańczyć ze mną
mimo tych niezrozumiałych wersów, idzie w ciemno
branża to dla niej codzienność jak zaśnięcie obok mnie
i chociaż nie rozumie jej, to słucha ze mną “gucci gang”
hajs odkładam na półkę, na później żeby mieć
czas na powtórkę z tych złudzeń, bo mieszka we mnie pech
teraz nie duszę się w tłumie żeby zdobyć ten fame
ziomów zostawiłem z jutrem ,poco mi ten pusty dzień?
kiedyś lubiałem siedzieć z nią na kwadracie przy pętli
bejbi dzisiaj się nie piekli jakoś by wrócić do past
nie raz, zaglądała ze mną w oczy pięknej śmierci
lecz rzucała ciągle kwiat lotosu by zbudzić się w dzień
się nie staram by dziwki miały z tego pożytek
ona się stara nie starzeć, bo to by było przykre
jak nostradamus chce zdarzeń móc więcej znaleźć w piśmie
dzisiaj? żyję tym co wczoraj, bo jutro bywa niczyje
(ref)
kiedyś z ziomami te szlugi na pojary
dziś są pełne ramy, choć jaram kompletnie sam, i
życie to dziwka co lubi się tobą bawić
każde słowo w “cloudzie” jak ten fan base, zostaje gdzieś między nami
ona mówi mi że to ją rani,(rani)
dziwki patrzą jak bym wygrał grammy, a ja wciąż mam 4 puste ściany
hajs nie zmienia? zależy na kogo patrzysz
może dla tego jej nie chce zasypywać złotymi różami
Random Lyrics
- lazy eyelids - stay away lyrics
- rubinger - carmim lyrics
- the delgados - come undone lyrics
- kryboi - lungs lyrics
- augie march - the third drink lyrics
- the thirteenth sun - pathways lyrics
- the magnificent bastards - how do you sleep? lyrics
- young faggot - god bless the fags lyrics
- lil kahoot - thicc thot thighs lyrics
- rip eternal - droptop lyrics