adzky & moody scrag - 21 lyrics
ref
zwykle stawiam na czill, nie przeszkadza mi świt
witam dzień z nowym planem ucieczki
stres dawno stał się jak mit, nikt nie wierzy w ten syf
niby widzisz a nie możesz mnie znaleźć
myśli krążą po mej głowie jak po orbicie
w świetle gwiazd widzę swoje odbicie
snuję teorie, jestem jak rasowy marzyciel
zanim mnie pojmiesz musisz zatrzeć wszystkie granice
to moje życie, to mój projekt
latam nad miastem, znów nie czuje ciała, mam fobie
przekraczam kolejne wymiary, dla nich to wymiar kary
moje myśli są wymierne jak koszmary
czasem trzeba zejść na ziemie, już rozumiem wszystko
trzeba zejść na ziemie, lecz nie upaść nisko
chciałbym grać bezbłędnie a nie pod dyktando
ciągle robić to co kocham a nie to co oni pragną
łatwo wpaść w bagno, jeśli tu grasz twardo
prościej milczeć lecz nie po to ktoś tu dał nam głos
może bardziej coś, już nie wiem sam na złość
nie wiem, nie wiem, nie wiem nic
Random Lyrics
- leon vegas - space lyrics
- shotta - no me canso de ti lyrics
- big daddy - let’s get emotional lyrics
- ryan trey - winter lyrics
- old-goldeiv - 53043 lyrics
- malabá - monalisa lyrics
- the stanfields - the bloody dotted line lyrics
- 6 voltios - tres pedazos lyrics
- mob79 - desagradável lyrics
- kaydy cain - bb lyrics