ak-47 (pl) - prolog lyrics
[ak47]
gdzie ja jestem? jestem w piekle czy do niego jadę?
do diabła z trójzębem, z rogami i skórzanym batem
on będzie dla mnie katem, a może bratem?
wiele złego zrobiłem a przez to łgałem
nie raz samego siebie się bałem, bo tyle razy co nad przepaścią stałem z towarem
towarem nie narkotyk a emocje złe
i mimo że chciałem być lepszy to za mało się starałem
teraz czekam na stacji
uda mi się pociąg odprawić siłą perswazji?
[diabeł]
znów nie masz racji zawsze tak pierdolisz brak ci motywacji
dojedziesz do piekła i radości trochę sprawisz
panu jedynemu, diabłu wcielonemu w ludzką tkankę
pan sam przyjść po ciebie nie mógł
nie dlatego, że zaniemógł, bo wybrał cię na swego sługę byś ty zawsze już go bał się
[ak47]
skąd wiesz że się nie boję? to siła wyższa obciąża moją głowę
i tym że trafię do czyśćca – tego się boję, ze za grzechy a jest ich trochę, spotka mnie kara. jaka?
przecież stałem się prochem
[diabeł]
i trafiłeś do urny o tym wiem, i jestem z ciebie dumny że w końcu się uwolniłeś
a był byś durny gdybyś tego nie zrobił
gdybyś był nudny i żył, myślał jaki ten świat jest okrutny
wiem o tobie więcej niż ty sam a przeklęte są twe losy
miałeś je wziąć w swoje ręce, a wolałeś nosy
punkt daleko ci do symbiozy, wyszło ci to na dobre – do tej pory myślisz o tym
[ak47]
masz rację, lecz do tej pory to odczuwam skutki walenia dopa w nos, picia wódki co noc, czuję wciąż zapach trutki na szczury
czując ten zapach, hm, widzę ten obraz ponury
ponurą swoją twarz i umysł zatruty, podziurawione buty
od tripów wieczny brak kwitu, jak był to był on brudny
[diabeł]
co z ciebie za dzieciak?!
[ak47]
no kurwa trudny, choć mówią że skromny i cudny
no co mam zrobić jak sam nie wiem kim się stałem?
mam się dobić? przecież nie żyję, dałem temu wiarę. mam kawałek stryczka przy sobie
[diabeł]
to znaczy że masz pierdolnik w głowie. jesteś słaby, stąd ta podróż, lepiej się odurz i wszystko co miałeś odłóż, prędko nie wrócisz. przestań beczeć, weź się rozchmurz. chciałbym ci pomóc, lecz nie krzycz pomóż bo nie pomogę, lecz chcę, i tak dopomóż bóg
[ak47]
chuj w to, gdzie ten pociąg?
[diabeł]
zaraz przyjedzie, swą misję dokończ
masz mało czasu, czas wpadł ci do rak i pokończ to co wartościowe
[ak47]
zostały mi wspomnienia, kurwa muszę się pociąć. inaczej nie wyrobię
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- marvin gaye - i've got your number lyrics
- feromona - film noir lyrics
- paisha, sasqat - força na luta lyrics
- abwärts - voller angst lyrics
- killer of zodiac - raikkönnen drowning in some heineken lyrics
- joviale - struggle cuddle lyrics
- nxxse - tokyo lyrics
- modern chemistry - st. rain lyrics
- frvgvv$ - mandrake lyrics
- mario william vitale - look death in the eyes lyrics