azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

akademia - mute lyrics

Loading...

[gilu]
nowy towar zawijany w nowe ocbki
nie wiem co pierdolisz, lepiej już nam wypisz czeki
każdy człowiek poszukuje swojej własnej mekki
weź poszukaj szczęścia, tego nie mówię dla beki
to są takie leki, których nie wypisze lekarz
w domu masz bałagan, no i w głowie ciągle szczekasz
za niedługo akademii będzie biblioteka
nie znalazłeś stylu, widzisz nas + mówisz eureka
nie dogonisz nas ziomalu, bo to nie gra w berka
wbija do ikei, pyta się gdzie tapicerka
moje wersy są tak dobre, jak ostra panierka
mówi że jest w grze, a dla nas to jest tylko gierka

[apsik]
witam w moim srogo sm+tno+kolorowym świecie
rozsiądź się wygodnie, zabiorę cię w podróż dziecię
żadnych ciekawostek nie mam, ale fajnie że tu jesteś
pozwól, że się zbliżę, no i chwycę cię za rękę
wyjedziemy stąd daleko
wyjedziemy tam, gdzie góry zlewają się z niebem w mleko
wyjedziemy tam, gdzie będziesz chciała
chcę cię widzieć obok siebie na ogromnej stercie siana
razem wielcy jak dinozaury
razem możemy se fikać, robić miny jak klauny
jebać zwykły świat, pozwiedzajmy wymiar astralny
[tundra]
bo wyznaczam nowy standard
kiedy nawijam na traczkach
bo wyznaczam nowy standard i widzimy się w przyszłości byku, narka

[akysz]
jest zbyt wysoko na płacz
wszystko co było będzie jak zmazany grafit a nie jak
to co jest dziś i wszystkie usunięte pliki
będzie mnie żreć wszystko co pomyślę o tym wszystkim
jestem dla wszystkich, wszyscy jesteśmy jednym wielkim nikim
jesteś dla wszystkich zupełnie inna, niż sobie myślisz
tak jak ze wszystkim, wciąż patrzę na niki i całą resztę wrażeń
z dnia na dzień zupełnie inaczej
po całym czasie już wolę nie patrzeć na ten cały under
machina zbudowana chyba jeździ coraz bardziej sprawnie
wielka siło sprawdź mnie
zastanowię się czy nie usunąć tego, bo brzmi niepoprawnie
nikt nie może wiedzieć, że roluję papier
było trochę jak na “nikim”
teraz patrzę na prawdę, bez żalu wszyscy
apsik wyszedł z monaru
słyszę to za jakiś czas na głównej scenie festiwalu

[tundra]
wiecznie żywi jak ulice amsterdamu
choć nie mam roweru i nie noszę cardiganu
i to w sumie całkiem śmieszne, bo rap skradł mi serce
ale jeśli chcesz zrobić ze mnie gangstera, ja zrobię z ciebie gangsterkę
całkiem świeże gówno zapodaję bracie
na klacie noszę se fly emirates i armatę
nie lubię kogutów, dobrze wiesz czemu raczej
nie pytaj dlaczego dalej siedzę se w tym rapie
od początku, kiedy zaczynałem dzieciak
to dla ziomków, nie zależy mi na vvsach
od dawna już noszę se doświadczenia pełen plecak
ale dalej znasz mnie z kawałka, w którym se robie śmiecha
coś mi niby szczekają, zamknąć dupy tam kozaki
jadę po tym bicie jak kubica po sakhir
prawie jeszcze nikt nie usłyszał o takim
ale nie zapomni ulica o takich jak ja
[tundra]
bo wyznaczam nowy standard
kiedy nawijam na traczkach
bo wyznaczam nowy standard i widzimy się w przyszłości byku, narka
bo wyznaczam nowy standard
kiedy nawijam na traczkach
bo wyznaczam nowy standard i widzimy się w przyszłości byku, narka
bo wyznaczam nowy standard
kiedy nawijam na traczkach
bo wyznaczam nowy standard i widzimy się w przyszłości byku, narka
bo wyznaczam nowy standard
kiedy nawijam na traczkach
bo wyznaczam nowy standard i widzimy się w przyszłości byku, narka



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...