azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

akash (pol) - arkana wiedzy lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
wyciągnąłeś wnioski z podróży? czy ona się dłuży?
w przedziale siedzisz i marudzisz
wyjdziesz z niego tylko, gdy zasłużysz
w przeciwnym wypadku nic dobrego nie można ci wróżyć
pogrążony w materii, widząc fałszywe światło
chcesz uzupełnić kielich chrystusową substancją
byli tacy, co chcieli, szukali z bezustanną myślą
jak odkryć tajemnicę alchemiczną
gdzie leży zagubiony klucz masonerii?
tyle teorii jest ile niewiedzy
wiedzę tajemną przenieśli z wnętrza na zewnątrz
do tego stopnia, że w nawyk ludziom to weszło
wielu wtajemniczonym przekazują błędne
interpretacje doktryn i symboli
jak mawiał wеishaupt: stopień, który osiągnęli
mają wierzyć, że jеst ostatnim, do którego doszli
patrzą, lecz nie widzą, słuchają, lecz nie słyszą
jedni głoszą prawdę czystą, gdy pozostali milczą
pierwsi nie mieszają prawdy z fikcją i dla nich
nie jest tajemnicą, co się wiąże z wielkimi arkanami
wiek kali daje się we znaki
mrocznym staje się świat, gdy mu brak równowagi
(?) intelektualnej i duchowej
obecny człek nie widział ducha świętego naocznie
a on nim oddycha, śmieszne te istoty
co kwestionują boskość, pycha przyćmiła ich (?)
fałszywe nauki zrodziły antychrysta
porzuć banialuki, powraca wiedza wedyjska
na płaszczyznę ziemską, w serce wszechświata
by uzmysłowić sobie wyższe prawa
ziemia manifestem ducha, w fizyczną szatę ubrana
to sztuka ją tak ubrać, poczytaj o tym w puranach
[refren]
w piekielnych warunkach żyć trzeba
do pewnego czasu, jak mawiają stare drzewa
drzewa, nie wszystkich odcięto od korzenia
wielcy architekci piekła staną się mistrzami nieba

[zwrotka 2]
to wyższy porządek przeznaczenia
nie bój nic, i tak śmierć cię czeka
śmierć to czyściec, życie to teatr, jest wręcz grobowcem
grasz w nim pierwsze skrzypce, odgrywasz główną rolę
każdy ruch jest ważny, poznałeś prawa karmy?
wypełniasz drogę dharmy, czyś jest synem marnotrawnym
co nie wszedł po drabinie do ojca
ojcem głowa, kręgosłup to drabina masońska
bania płata figle, gdy nieuświadomiona
ona potrzebuje ognia
w kominie rozpal, by on się przedostał do splotu słońca
do domu, fizjologicznego zarodka
chrystus, królestwo boże czeka, aż się zjawisz
jak bóg tobie się jawi, na zewnątrz, w makroskali
również się jawi w skali mikro
anatomia jest kluczem, największą tajemnicą
jak na górze, tak i na dole
niebiańscy luminarze wnoszą swoje prawidła i jakości
odczuwane na ziemskim padole
czerp z wedyjskiej astrologii nauki wyjątkowe
wstań o poranku, opuść jaskinię
przyjmij do serca, co dał bóg w słowie i w czynie
ludzkość powstanie z kolan, gdy boga przyjmie
zrozumie swą istotę, istotne to, mówiąc ściślej
nie ma innej drogi jak służba najwyższemu
nie po to się rodzisz, by marnować czas bez sensu
nie ma innego celu twej egzystencji
jak się wydostać z sideł saturniczej ekspresji
zewnętrzny świat to lucyfer, zwróć się do siebie
wznieś oliwę, by zapalić wieczną lampę
ujarzmij złotego cielca bożym barankiem
przyjmij błogosławieństwa, najwyższą prawdę
[refren]
w piekielnych warunkach żyć trzeba
do pewnego czasu, jak mawiają stare drzewa
drzewa, nie wszystkich odcięto od korzenia
wielcy architekci piekła staną się mistrzami nieba

[outro]
to my jesteśmy masonami
to my jesteśmy przeciwwagą dla tyranii
to siła manipuły, to czas, w którym kończy się kali
a rozpoczyna cykl dwaparajugi

[refren]
w piekielnych warunkach żyć trzeba
do pewnego czasu, jak mawiają stare drzewa
drzewa, nie wszystkich odcięto od korzenia
wielcy architekci piekła staną się mistrzami nieba



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...