azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

alan - bipolarna lyrics

Loading...

[zwrotka 1: alan]
jestem za młody nie mogę umierać
prawda jest naga a chcę ją rozbierać
dzisiaj gówniarze popychają temat
ulica nic nie da, ulica zabiera
znam dupy co dają głowy za pół gieta
znam ludzi co łeb ci ujebią za debet
każdemu sie marzy kariera rapera
ja jestem raperem, bo też byłem zerem
nie jestem idolem, nie rucham systemu
mam wizje na życie jakiego nie miałem
jak jesteś parówą na swoim osiedlu
to nie dziw pajacu, że nic nie ugrałeś
przykładu tu z ojca nie biorę
dlaczego? bo nie widzę siebie na klatówie z browcem
rzuciłem alko i rzuciłem dragi
zamieniłem necklace na jebane kolce
czemu nie widzisz mojego cierpienia?
każdy powtarzał, że musi być dobrze
mogę być królem całego podziemia
bo jak się odklejam to wychodzi słońce
jestem bipolarem nie wstydzę się tego
mam trudny charakter i z kamienia serce
(jeśli ta dziwka spróbuje je złamać to pękną jej tipsy i połamię ręce!)
grr pow
[refren: alan]
wszystko ma cenę
dupy i ciuchy, dwa gramy na debet
nie byłeś od zera, pal wroty frajerze
nim wstanie noc, już nie ma do czego wracać
ona chciała mnie kochać ale była bipolarna

[zwrotka 2: csk}
o, nie zamierzam zrobić coś pod kogoś
zawsze mogę zrobić coś dla kogoś
kiedyś już to przewijałem
teraz trochę w innym miejscu stoję
mam w chuju znajomość z tobą (w chuj)
i z paroma tymi co zamiast podać grabe pluli pod nogi
ja to ten sam facet, lecz z inną wizją
chcesz coś zagadać + weź zejdź mi z drogi (o)
wszystko wydaje się spoko kiedy idzie
nagle w tobie widzą boga + kurwa jakie płytkie
później czeka jeden z drugim aż powinie ci się noga
by ojebać ci plecy + przykre
chyba do tego przywykłem
sami w sobie zabijamy te wartości zwykle
każdy daje radę nie koniecznie sam ze sobą
sobie radząc a kreuje sztywno się na ewę drzyzgę (o)
błędów nie ominie ten co chce coś zrobić
gadać lubi dużo ten co chuja robi
musisz obrać sobie cel, nie zboczyć z drogi
jak wylejesz trochę łez, nie dygaj młody
jest czas na wszystko
musisz trzymać życie w garści, nie upaść nisko
jeśli masz w kimś opracie to bądź z nim blisko
zawsze zgodnie postępuj ze swoją myślą
ja nie prorok czy nostradamus
chcesz mieć hajsy? to idź i zarób (tak jest)
jak masz rodzinę to weź ją szanuj
bo nigdy nie wiadomo stary co będzie nazajutrz
i nie pragnąc tej atencji się tam gubią w świecie blasku, fleshy
a nie taka była wizja
życie depcze wyobraźnie mi codziennie lecz nie daje się tu złamać wiedząc gdzie jest moja przy+stań
[refren: alan]
wszystko ma cenę
dupy i ciuchy, dwa gramy na debet
nie byłeś od zera, pal wroty frajerze
nim wstanie noc, już nie ma do czego wracać
ona chciała mnie kochać ale była bipolarna
wszystko ma cenę
dupy i ciuchy, dwa gramy na debet
nie byłeś od zera, pal wroty frajerze
nim wstanie noc, już nie ma do czego wracać
ona chciała mnie kochać ale była bipolarna



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...