azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

alternatywy - gdy odejdą lyrics

Loading...

[refren cas]
nawet, gdy alty odejdą i zostanę w klanie sam
nie ma szans, bym do wrogów odszedł, nie ma szans
nawet, gdy alty odejdą i zostanę w klanie sam
nie ma szans

[testo]
pochodzę z doliny, w której często przyszło z bólu krzyczeć
kopacze z pełną, brudną księgą żyją tu
potrafią zapić się w trupa, chociaż nie mają rudy
całe ich życie nieraz ryjem szorowało bruk
nie miałem rudy więcej, przez to jestem bliski im
często idziemy po alchemików, nigdy nie po paladynów
gramy to po dolinach, włącz to na cdka testodan
i niech to leci tak, by było w całej dolinie słychać nas
mijają lata, jeden alters zarabia, drugi hajta się
a ja nadal w margo babram się, nie bo muszę, bo kurwa chcę
marna jest szansa, że plakietka jeszcze c-kolwiek znaczy
lecz tak łaźnie rozegram, że wygram, bo umki mam od k-matych
zmienisz klan – rozumiem, wolisz to, co większość
staję na nogi, zawsze, nawet jeśli sroga deduwa
znam dobrze deduwy, bo i poznałem legendy
nie ma szans bym przestał, ten klan, to moje życie

[refren x2 cas]

[vena]
pochodzę z klanu, któremu dałem siłę wielkim być
choć do dzisiaj, żaden z nich, mi z profitów nie dał nic
miałem tu wojnę chyba z klanem każdy, jak alters każdy
to serwer pogardy, brak słów, trzeba asertywnym być
gothic dał mi styl, jakiego nie dałby mi nikt nigdzie
ból dupy od nich czuć, jak w grze coś ci wyjdzie
nie mógłbym oddać e2, nie mógłbym stać gdzieś indziej
jestem kurewsko dobry, też chcesz trochę? stań przy mnie
już nie wiem, czym mnie jeszcze amule będą chcieli straszyć
krawce przeżywają właśnie moje czasy
ich klany, walą się jak słaby szyb, jak kopalnia sprzed lat
skoro jeden alt tu wygrał, ponoć reszta musi przegrać
ku pamięci altów, którzy z gry wyemigrowali
nie mieli dla weny szacunku, dziś brakuje im skali

[refren x2 cas]

[psycho]
jestem z myrtany, co widziała wojnę niejedną
a wojenna atmosfera tu wypala piętno
kiedyś i teraz, zwykła przeciętność
potrafi utrzymać cię w tej grze na wieczność
nooby przespały szasnę a chciałyby
teraz tu robią dzienne, a mieli być
podporą klanu, dbać o niego najlepiej
teraz są podporą filaru kwiecistej e2
tu altów echem, czas płynie przez palce
gdyby nie syberia, poległbym tam na zawsze
i na tym serwerze tylko problemy mnożył
zwykłym graczem? nie, nie dadzą mi pożyć
niektórzy z altów już dziś zapomnieli o mnie
oni nie zrobili nic, ja im dawałem oddech
ofiarą serwera być i jechać po mnie
w myśleniu: nie zmieniać nic jest najwygodniej

[refren x2 cas]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...