azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

amon - inżynier życia lyrics

Loading...

gdzie twój projektant? otwórz ten kokon!
jest tu w umyśle obyś przestał pytać kto to
znasz go dobrze on by nie chciał żyć z idiotą
uwolnij go, cenniejszy niż złoto

dział pracy, full etat moja życia inżynieria
czynna praca nie bierna,co dzień zmagania w cierniach
długopis jak kielnia,przynosisz te narzędzia
by zrobić coś trwałego chcesz już sukces mieć w objęciach
on cię pominie gdy brak zawzięcia, mądrze ułóż domino-rezultat ma uwieńczać co się stanie,ruch wcześniej niż plany zostanie taniec plamy, i głuchy w mieście przegranych
nagle bumm! nie chciałeś a runęło
ważne w siebie mieć wiarę, tak jebać ten pieniądz
mapy przyszłości czy się w nieba przemienią, kraty obejdziesz wiedzą , a wiedza rzec ziemią dołżona kostka o nie! jest za blisko
zobacz, nie zostaw ,nauczkę bierz na przyszłość
ma cicha myszko z szeregu grzeczna wystąp, zacznij władać swoją myślą bo inżynier życia przysnął

ref. gdzie twój projektant? otwórz ten kokon!
jest tu w umyśle obyś przestał pytać kto to
znasz go dobrze on by nie chciał żyć z idiotą
uwolnij go, cenniejszy niż złoto

często siedząc w swoich myślach, myśli mam aż naraz ,ze sto
uspokoję je muzyką dziś gra above the law
później zapp&rogger obszerny pałac dzieło
te dokonania jak znalazł nielot?
bez podważania, choć nielotem dawniej
czy już skrzydła wykształcone? chcesz oceń błaźnie
zmuś mnie by to rzucić twoja niemoc
widać to na twarzach co się w złych nastrojach mienią
domino-tak jest że moje nie runęło
chce ominąć to stworzenie ,co zniszczy nie doceniąc
plasałem się tam, gdzie mikrofon stał
on też mnie chciał rzekł: ”chcesz istoto wal”
mamy ten generator prądu
zakryte w ciele zasila wiele kątów, w ty chęci
byle pędzić do przodu, niszczyć wrogów
los bierz w obroty ciężkie loty przed tobą!

ref. gdzie twój projektant? otwórz ten kokon!
jest tu w umyśle obyś przestał pytać kto to
znasz go dobrze on by nie chciał żyć z idiotą
uwolnij go, cenniejszy niż złoto

jeszcze nie chodzę o trzech nogach nadejdzie ta chwila
gołebięm za parę lat, tego nie zatrzymasz
odbędziesz podróż dlatego pisz listę poczynań
glejt złóż na dobre biurko, złe omijać
a które to? sprawdź to oczyma
nie zdążyłeś? kara znana jak twa wina
i wszystko jest niepewne, ganiasz na minach
obudzony trochę wcześniej naprawy zaraz zaczynaj
plan, mam, realizuję go długo
znam ten stan, niczym zbójec grasuję przed drugą
uff! cały ten dzień sie nie nudząc
z takim zamysłem wiem że stworzę cudo
a swoją muzykę puszczę tym brudom
co przyszli z o-bor-ą , tu chce ich nakryć budą
a skoro nie wiedzą za co im czynię naukę życia
skrócę spory szereg, jam inżynier życia

ref. gdzie twój projektant? otwórz ten kokon!
jest tu w umyśle obyś przestał pytać kto to
znasz go dobrze on by nie chciał żyć z idiotą
uwolnij go, cenniejszy niż złoto



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...