azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

angelo ente - nocny klub, mma, amfetamina lyrics

Loading...

zwrotka i (angelo)

stary powtarzał mu ciągle pamiętaj synek: ‘morda nie szklanka nie bój się lać w pizdę’
lecz powtarzanie tego nie pomagało już bo kolejny raz przekopywali go we dwóch
czuł ból, nie miał siły znów, i nawet nie mógł patrzeć im w twarz
a oni w chuj mieli ubawy gdy w kółko tak ze strachu przed nimi srał

i k-mali powolutku, w sumie tak nie można, gościu pęknie przypałowa opcja
i nie chodziło to, że byli zwyrodniali, coś co było śmieszne już przestało ich bawić
on był załamany, a w około wszyscy namawiali do zmiany
kolejny filmik z motywacjami i poszedł na trening z wielkimi ambicjami

to dopiero początek końca, gdy koksu w koksach jest coraz więcej obczaj
do finału akcji nadal nie wiem czy droga prosta, nie zdziwi cię co wyrosło z obsranego chłopca
swój gniew i chęć zemsty zamienił na pot coraz większy
wkręcił się w prawdziwe towarzystwo prawdziwych mężczyzn, w końcu stał się kimś lepszym

potem na bramce stał w pobliskim klubie, buraków tępił gdy ładował wódę
miał ten szacunek na który pracował tyle lat, oni poznali go on ich doskonale znał
amfa w nozdrza raz, zawody dopiero za jakiś czas
i tak nieśmiały synek wpierdolił swoim oprawcom, żyjemy w dżungli , słabi padną chyba nawinąłem jasno

ref:

nocny klub, mma, amfetamina to chwila by siła z tria zrobiła z ciebie to co
nocny klub, mma, amfetamina oferuje każdy k-maty potwierdzi ci to x2

zwrotka ii (mati uzp)

nocne kluby i kobiety, tylko nie krzycz tu o rety!
a w głowie balety, przeszedł przez to niestety
pamiętasz tego chłopaka, wyśmiewany przez kozaka
czy to szkoła, bloki, klatka, poniżany od dzieciaka

myślał sobie nie da rady słuchać tego dłużej
więc postanowił zmienić swoje życie na dłużej, dłużej
wszedł w kontakty lepsze, podnosił poprzeczkę
coraz wyżej w górę, w końcu zdobył tą strukturę

bramkarz, tu nie chodzi o sport, był bramkarzem w nocnym klubie
znał wszystkie tajniki, które nikt nie znał dobrze jak on
wódka, koks, balety, on miał nad tym wszystkim władzę
słuchaj dalej ziomek radzę, miał dobrą podstawę

jeden moment, jedna chwila przed oczami smak dzieciństwa
w głowie już obmyślał plan, by dorwać tych, których nienajlepiej wspominał
myślał teraz radę dam, wystarczył jeden strzał
zrealizował swój plan

ref:

nocny klub, mma, amfetamina to chwila by siła z tria zrobiła z ciebie to co
nocny klub, mma, amfetamina oferuje każdy k-maty potwierdzi ci to x2



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...