azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

angelo ente - pacek time lyrics

Loading...

i zwrotka

za te wszystkie melanże, których nie pamiętam i za te których pamiętać nie chcę
za te kilogramy rośliny, która pali mi klatke, na klatce pod klatką, wszędzie
jestem, trwam w tym nadal pewnie, choć nie z każdym wejdę w konwersację
nie wiem czy mam rację, po prostu kocham swoje życie to prostolinijne i zarazem jasne

pożegnałem dawno astmę choć wiem, że może w każdej chwili wrócić
potrzebuję muzy więc puszczam bita od wrotasa, automatycznie coś mi mówi
non stop ciężko pracuję i zdarza się, że zapominam kimać
ale mam na to antybiotyk, skręcam jointa skurwysyna

ref:

biorę packa w dłoń i czuję się jak sensei
lenistwo odbiera mi moc, a jednak dalej kręcę
każda pora jest dobra na… to pacek time
to pacek time x4

ii zwrotka

i znowu burak zalega mi z hajsem, wkurwiam się na niego przez jakąś chwilę
raz czekam godzinę za to miejscówek znam tyle, przez to luzik ciągle płynie w żyle
a czasem wracam do domu, po całym dniu bez kitu czuje tylko stres
w życiu źle, w domu źle, nie mam ochoty na nic i nie chcę ze starszymi kłócić się

powtarzam sobie, że nauka musi być wpierw
sprawdzam co na fejsie next i widzę jak jakieś kundle dobijają kilkadziesiąt kafli na youtube, o nie
załamałbym się i ty też byś się załamał, gdybyś widział ile w to włożyłem, ile do mnie wraca

ale po co mam się tym przejmować, po prostu skręcam kolejnego packa
co ma być to będzie, ważne, żeby robić to co na prawdę kocha się
profity przyjdą później albo wcześniej gdy jak przez rentgen prześwietlą cię
zobaczą kto ma czyste sumienie, a kto szponcił i jebnął na plery przez to
tak jest i poniekąd do końca świata tak będzie prosta sprawa koleżko

dlatego nigdy nie załamuje rąk, bez wytchnienia, motywuje jakoś ciągle
to śmieszne bo pomimo mojego wkładu, możliwe, że nie usłyszysz o mnie nigdy (prawdopodobnie)
ale tak jest ziombel, nie chcę na siłę zmieniać c-kolwiek
płyne dalej własnym prądem, mimo, że nie bywa fajnie czuje się z tym komfortownie

stoję pod klatką, w bani już jasno i czekam na chłopa co ma dla mnie coś
ty kołuj gastro, na chłodzie nie marznąć, ogarnie się kwadrat na szybkości ziom
wbijemy do grubego co ma brata rudego łykniemy browara jednego, a może osiem
jest łycha jest dobrze, jest flakon jest dobrze, otwieramy worek przywitać go trzeba godnie

po drodze odwiedzę adama i może napiję się z nim jakiegoś browarka
rzucę mu hajsem na rakiete, bo biedak paczkę dziennie wypala
inaczej wyglądają kolory, inaczej słychać dźwięk
codziennie ktoś przybija grabę, a skurwysynów unikam więc

moja ekipa doskonale to rozumie, pacek time to święto, które się nie ignoruje…

ref:

biorę packa w dłoń i czuję się jak sensei
lenistwo odbiera mi moc, a jednak dalej kręcę
każda pora jest dobra na… to pacek time
to pacek time x4



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...