azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

antologia polskiego rapu - cisza i spokój, lilu - ostatniej nocy lyrics

Loading...

cała sala kołysała się w takt twoich bioder
niejeden dałby za nie świat, bo ich ogień
wabił spojrzenia, lecz zamieniał ćmy barowe w popiół
dawał do zrozumienia, żeby dać sobie spokój
to półwiarygodne, jaką siłę ma przypadek
siadłaś naprzeciw mnie, kiedy kończyłem kawę
nawet nie wiedząc, że tej nocy będę grał tu
i że od godziny sączę cabernet twych kształtów.

duże pe to prawdziwy mistrz ceremonii sprawdzający się w abstrakcyjnym dancehallu senk że, wkurzonym punk-folku masali, a nawet na rautach, gdzie rapowy tekst musi się obronić obok wiersza adama zagajewskiego. jedynym problemem rozsławionego wolnostylowymi popisami stołecznego rapera jest słabe wyczucie czasu. tak jak solowy „sinus” wyszedł za szybko i jest albumem w gorącej wodzie kąpanym, którego autor nie opanował jeszcze wówczas do końca swojego głosu i nie wycisnął maksimum z flow, tak krążek nagrany w ramach duetu cisza i spokój ukazał się za późno. scena w międzyczasie się rozwinęła toteż o ile muzyka spoxa się obroniła, tak przechwałki pe trąciły myszką, a poezja zrobiła się ciut dęta. słychać to w „ostatniej nocy”. ale nic to – ozdobiony liryczną zwrotką łodzianki lilu utwór i tak ma niesamowity klimat podkreślony umiejętną aranżacją zacierającą granicę między beatem a kompozycją. słowa uznania należą się za kunszt, z jakim zamknięto w kawałkach impresję, nastrój, magię chwili



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...