antologia polskiego rapu - fenomen - sensacja lyrics
ci, co nie znają się wcale, najwięcej mówią o tym zawsze
o całej tej muzyce, o tym, że siedzę na ławce
robią z emcees narkomanów, bo ktoś lubi palić trawkę
sam już nie wiem, co widzę, gdy na was patrzę, debile
krytykujesz mą muzykę, choć słyszałeś ją przez chwilę
nie rozumiesz, co mówię, bo metafory są zawiłe?
popatrz – mówisz o nas margines, sam jesteś idiota
każdy zdrowy chłopak pisze o tym, co na co dzień widzi.
przełom wieków przyniósł rosnącą popularność kultury hiphopowej, z czym w parze szło kompletnie niezrozumienie tego zjawiska przez media. w programach młodzieżowych pytano m.in., jak się witają hiphopowcy, czy robią w życiu coś poza siedzeniem na ławce i paleniem marihuany, dlaczego noszą takie szerokie spodnie. nie można było liczyć na merytoryczne dyskusje, na rozmowy na temat korzeni kultury, co z biegiem czasu musiało zaowocować buntem ze strony zarówno słuchaczy, jak i samych artystów. najbardziej wyrazisty odpór dała warszawska formacja fenomen. singlowa „sensacja” promowała debiutancki longplay grupy „efekt”, jeden z najlepiej przyjętych i sprzedających się rapowych albumów tamtego okresu. w dynamicznym, przebojowym kawałku raperzy w krótkich, żołnierskich zdaniach rozprawiają się z mitami i rozlicznymi bzdurami narosłymi wokół hip-hopu. prym wiedzie ekonom, bardzo utalentowany, rapujący rytmicznie i stylowo a przy tym inteligentnie. jeden z największych przebojów rodzimego rapu początku xxi wieku
Random Lyrics
- koffi olomide - mbirime lyrics
- haftbefehl - azzlack kommandant lyrics
- mr. lil one - never leave you lyrics
- wit. apollo - todo lyrics
- king t - flirt lyrics
- young savage coco - eyes lyrics
- freud jung - irina lyrics
- jackie deshannon - i let go completely lyrics
- yonas - my music lyrics
- sub urban - cradles lyrics