antologia polskiego rapu - ten skład - ten skład lyrics
raz, dwa – wykładam ja
prosto ze sfery – nie dla kariery
zawsze prawdziwy i zawsze szczery
pamiętasz to? tak, znam te numery
ej, człowieku, czy wiesz, o czym ja mówię?
rdr! ja tym się chlubię
a co ja lubię, to moja sprawa
dla ciebie praca, a dla mnie zabawa
ja mówię to, co mam w głowie
p.r.o.f., raz dwa, rym na słowie
na mikrofonie i w gram-f-nie
synchronizacja słów, bądź zdrów!
gdy zapytać starszych białostockich fanów hip-hopu o nagrania najlepiej podsumowujące okres tworzenia się najmocniejszej ze wschodnich scen, wskazują na „rdr p.r.o.f.” tego składu. to bardziej federacja niż grupa, która na tej właśnie kasecie dość późno udok-mentowała prekursorską twórczość. lu (rapowy pionier z istniejącego ponoć już w 1992 roku składu proffesory, później znany jako lukasyno), dejot (jeden z pierwszych hiphopowych didżejów w mieście, producent m.in. grupy wnb), a także bober, tazer szarny i snuchwila tworzyli rap dość nieporadny na tle tego, co działo się na w centrum na zachodzie czy południu, ale jednak ujmujący. magazyn „klan” komplementował „trzymające poziom podkłady z melodyjnymi próbkami i konkretnie uderzającymi bębnami” i „zharmonizowane głosy”. i to właśnie słychać w kawałku „ten skład” – pełna emfazy partia fortepianu, dudniąca stopa, dochodzący z wielu gardeł refren, sporadyczne wchodzenie sobie w słowo. a tekst? tradycyjny dla prekursorów, spontaniczny, pełen dumy związanej z występowaniem pod własnym szyldem, stawiający prawdę nad karierę a zabawę ponad pracę. co ciekawe, ten skład dworował sobie we wkładce nielegala z jedensiedem czy pwrd, ale to właśnie te składy się do dziś pamięta. cóż, przynajmniej pozostał materiał „rdr p.r.o.f.”, niedoskonały, ale dobry jako rozczulająca nieco lekcja historii
Random Lyrics
- stick (ftg) - trip lyrics
- winner - 끼부리지마 (don't flirt) lyrics
- infared - ghetto children lyrics
- dj kay slay - don't stop the music lyrics
- carina dahl - nlto (not like the others) lyrics
- tozy - sei tu lyrics
- bruce springsteen - dancing in the dark (springsteen on broadway) lyrics
- menudo - fórmula lyrics
- true - hometown lyrics
- david ramirez - god bless lyrics