azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

antologia polskiego rapu - warszafski deszcz - już od ‘99 płynę lyrics

Loading...

mam moc jak trzyha i mok za plecami
stuknęła nam dycha, jeszcze z dycha przed nami
twoja dupa już piszczy, twoja dupa wzdycha
twój koniec jest bliższy, wfd, „powróciwszy”
najprawdziwszy styl ze styli, warszawski
przetrwaliśmy już tyle, weź się sztachnij
to kolesie z okładki, dwóch kolesi z tej ławki
i nie mówmy o trzecim, szkoda gadki

cheech i chong. beavis i b-tthead. bowie i iggy pop. taki właśnie rodzaj chemii zachodzi między tedem a numerem raz i to on sprawił, że nierówne, średnio wyprodukowane „nastukafszy…” traktowane jest dziś jako hiphopowy klasyk. po dziesięciu latach popisowy stołeczny duet wraca jak gdyby nigdy nic, świetnie zgrany i absolutnie świadom swojej pozycji, zaś pierwszym singlem z albumu „powrócifszy…” zostaje „już od ‘99 płynę”
to podkład w klimacie pierwszej połowy lat 90., obowiązkowo brudny i zbasowany, na ciężkich, obłożonych pogłosem perkusjach i samplu, wygrzebany z soulowego winyla z lat 70. w wersach panowie wchodzą sobie w słowo, co rusz wyciągając którąś
z pamiętnych linijek i nieco inaczej ją kończąc. łowcy nawiązań będą w siódmym niebie, mogąc doszperać się odniesień do zwrotki na moleście, tekstów z kasety „wuwua”, nagrań 1khz, a nawet odgłosów nielegalnej radiostacji z umieszczonego na „smak b.e.a.t. records” kawałka „rymoholiko”. bardzo dobrze prezentuje się również skreczowany refren, składający się z fragmentów wokali sokoła, pezeta, fenomenu i kasty, atakże klip pełen graffiti
i postaci w za dużych bluzach z kapturem



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...