azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

antylogika - lepszy świat lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
już dawno nie czułem się tak dobrze jak dziś
choć z mojego drzewa czasu znów spadł kolejny liść
nie da się z powrotem iść, dojrzewanie ma swą cenę
nie wiem czy się zmienię co raz twardsze mam korzenie
bardziej bystre myślenie znam swoje pochodzenie
nie zamienię go za nic, ja nie czepiam się granic
nie chcę rady udzielać, każdy żyję inaczej
życie przecież nie rani, rani człowiek co płacze
nie kozacze nie skacze, raczej słowem wytłumaczę
o co walczę na co baczę, nieomylny nie jestem
wypłukałem się ze złości i nie czuję potrzeby
żeby zostać na nowo tym kim byłem wtedy
mogę kłamać od biedy, ale ile to zmieni
każdy ma swoją prawdę, każdy swą prawdę ceni
i nie jeden był taki co próbował żyć śmiało
kto mi powie czy na prawdę dużo czasu zostało

[refren]
tyle zysków, ile strat, tyle zalet ile wad
to jest mój najlepszy świat
tyle zysków, ile strat, tyle zalet ile wad
to jest mój najlepszy świat
tyle zysków, ile strat, tyle zalet ile wad
to jest mój najlepszy świat

[zwrotka 2]
już dawno nie spałem tak dobrze jak tej nocy
taki wielki potencjał niewykorzystanej mocy
drzemie we mnie i nie wiem jak powinienem go użyć
czy mam z sercem budować czy z nienawiścią burzyć
ale prostym człowiekiem jestem więc się nie wychylę
w żadną stronę, zostanę tu nim znowu się pomylę
no bo po co mam znów słyszeć jak coś w oddali pęka
ja lękam się przeszłości, a przyszłość to udręka
co minęło a pamiętam nie minęło tak na prawdę
wciąż trzyma spirytualną kartę otwarte
powieki wciąż nieodparcie chłoną uciechy
radości i sm-tki człowieka żywot krótki
jestem taki malutki a się z czasem chciałem zmierzyć
przegrałem już na starcie, a walczę by przeżyć
i ciągnę swą dolę w natłoku i mozole
choć za życie nie otrzymam dyplomów w żadnej szkole

[refren]
tyle zysków, ile strat, tyle zalet ile wad
to jest mój najlepszy świat
tyle zysków, ile strat, tyle zalet ile wad
to jest mój najlepszy świat
tyle zysków, ile strat, tyle zalet ile wad
to jest mój najlepszy świat

[zwrotka 3]
już dawno nie bałem się tak mocno jak teraz
kto zostaję kto odchodzi to nie ja i nie ty wybierasz
nie pomogą modlitwy dla mnie nigdy nie istniałeś
bo za dużo w tym piękna bym uwierzył w co zdziałałeś
hołd oddałem swej przemianie teraz czas na spełnienie
żeby nie zostać z niczym by brać to co się liczy
czas milczy lecz płynie jednostajnie i dobrze
że jest o czym dumać, komuś trzeba zaufać
kto mi powie, że ma źle ja mu powiem że ja nie
bo są chwile złe i dobre następują po sobie
ile można narzekać, że znów pusto w lodówie
ja nikomu nie mówię, że to znam i to rozumiem
tak stan posiadania psuję wiarę w zwycięstwo
nie rozróżniam kolorów bo to szare społeczeństwo
widziałem styrane twarze i pod sklepem tańce
wiedziałem, że to żywi ludzie są nie przebierańce
już dawno nie zrobiło mi się sm-tno tak nagle
zrozumiałem, że nie sięgnę czego co na prawdę pragnę
w co wierzyć gdy wszystko wydaje się tak kruche
i tępe i suche i głuche

[refren]
tyle zysków, ile strat, tyle zalet ile wad
to jest mój najlepszy świat
tyle zysków, ile strat, tyle zalet ile wad
to jest mój najlepszy świat
tyle zysków, ile strat, tyle zalet ile wad
to jest mój najlepszy świat
tyle zysków, ile strat, tyle zalet ile wad
to jest mój najlepszy świat

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...