arach - bękarty diabła lyrics
[intro]
dzień dobry po raz kolejny, arach na wokalu, pablo na bicie, runda druga, ha! a leci to tak
[zwrotka 1]
nie ominąłem podziemia grałem to dla kilku osób
będę w nim siedział aż ziemia tu jebnie od chaosu
mam na swoje życie sposób, choć setki ciosów wokół
zrobię taki rozpierdol że z klubów zostanie popiół
to jest ciężkie w opór jakbyś mieszał wódę z opium
hektolitry potu, na majku wkurwiony potwór
siadam na klatę i duszę, łapię ostatni oddech i nic nie warte dusze
i tak tu znowu wrócę choć bez sensu, nie, jeszcze raz
słoń przy którym jak uczeń wygląda postać lectera
to flow cię sponiewiera, horror+core + coś więcej
jestem pigułką gwałtu, pływam w drinku studentce
panny najświętszе, łapie przester przеz to
pierdolą się najczęściej, znów dziewica rodzi dziecko
sram na ten bełkot jestem amorem ich duszy
latam wkurwiony jak pojeb, serca przebijam z kuszy!
[refren]
lalalalalalala
mój śpiew, tysiąc aniołów
lalalalalalala
chujowy jak sytuacja u was w domu
lalalalalalala
mój śpiew, tysiąc aniołów
lalalalalalala
chujowy jak sytuacja u was w domu
[zwrotka 2]
mieszam mefedron z kwasem i podaje narkomanom
z uśmiechem na twarzy patrzę jak wyżera ciało
ciągle mi mało nie wiem co się stało już ze mną
chyba nic, skoro syf wokół to codzienność
przyszedłem jebnąć, zrobię kurwom z głowy wiadro
ostatnio modne się stało dawanie dupy za darmo
nienormalność to normalność, wrzucam na luzik
po czym na bieg wciskam gaz, wjeżdżam na pasach w ludzi
chora jazda się nie nudzi, przynajmniej nie mi
celuje piłeczką do buzi w rękach mam golfowy kij
otwórz szerzej ten ryj, nie zmuszaj mnie bym za karę
musiał wciskać ci w pysk samochodowy lewarek
nie raz powtarzałem będę robił to do śmierci
jeśli tego nie k+masz to odbij nim umrzesz pierwszy
nie piszę pięknych wierszy, to nie była miłość
pojebało się do reszty, kurwa, w dupach debilom
[refren]
lalalalalalala
mój śpiew, tysiąc aniołów
lalalalalalala
chujowy jak sytuacja u was w domu
lalalalalalala
mój śpiew, tysiąc aniołów
lalalalalalala
chujowy jak sytuacja u was w domu
[zwrotka 3]
męcząca każda zwrota śpiewaka, szarpane jaja
wszystko to samo jakbyś od tyłu napisał kajak
pajac przypierdala się, że jestem słonia kopią
jego każdy idol, patent z amerykańską zwrotą
podrabiane złoto, rurki i wygląd justina
jestem kopią? + przynajmniej nie wyglądam jak dziewczyna
prawilnie przypominam że chuj wbijam w wasze gadki
jeśli chodzi o cycki na zawsze trzymacie matki
jestem chamski nawet stojąc deptam po piętach
potrzebuje łaski, usuń kreskę zły i klękaj
psychika pęka, słyszysz to gówno wciąż
bękart, wyklęty z piekła przynosi zło
głos, nie pasuje do horror+core, niestety ja sam nie pasuje do tej planety
kończę pierdolić bzdety, jeszcze raz
mój sposób by wypluć wkurwienie wam w twarz
[refren]
lalalalalalala
mój śpiew, tysiąc aniołów
lalalalalalala
chujowy jak sytuacja u was w domu
lalalalalalala
mój śpiew, tysiąc aniołów
lalalalalalala
chujowy jak sytuacja u was w domu
Random Lyrics
- days n' daze - through the storm lyrics
- hiob dylan - howdy howdy lyrics
- dflow flore$ - how u doin' ? lyrics
- souhl - hollow - demo lyrics
- zambug - move? lyrics
- two coïns - overthinking lyrics
- steven curtis chapman - silent night/away in a manger/o holy night (remix) lyrics
- kanye west - too easy (freestyle) lyrics
- morally rich jake - riding w feet lyrics
- spotty - забуду глаза (forget eyes) lyrics