arbuz, wrzecion - bazar lyrics
[intro]
dobra..
ekhem.. dobra, robię luźny kawałek
ye ye, m, kurwa.. nie, to nie siedzi, czekaj
o, yeah.. no, teraz lepiej
[ref]
nie było siana, chciałem zrobić numer, to trzeba było kombinować ten sos
teraz dorosły, mam własne pieniądze, które rządzą wszystkim, no ale nie mną
uwielbiam wydawać, lecz wolę zarabiać, nikt nie mówi o mnie coś, że dusigrosz, za sukces się płaci, oj, płaci się słono, ale jak już pyknie, wszystko na mój koszt [x2]
[zwr 1, arbuz]
za dzieciaka stówa, to jak wygrać w lotka, a dzisiaj przydałby się milion na koncie
nie mogę odpocząc, bo za dużo pracy, nie spalili majka + a skrzywili statyw
nic więcej nie chcę, bo chcę być bogaty, po co? bo nie chcę wynajmować chaty
powiedział mi dziad brodaty to raz + że jesli wierzę, zawojuję świat
tak inteligentny, a zarazem głupi, chcę wiecznie młody być w weekend się upić
na negatywnych ludzi jestem głuchy + luzik arbuzik, luzik arbuzik
wita mnie uśmiech, witają mnie b00bies, “i’ve graduated” + wiem jak to wymówić
wszystko jest lepsze, odkąd jestem duży, najzwyklejsza morda z uśmiechem na buzi
[ref]
nie było siana, chciałem zrobić numer, to trzeba było kombinować ten sos
teraz dorosły, mam własne pieniądze, które rządzą wszystkim, no ale nie mną
uwielbiam wydawać, lecz wolę zarabiać, nikt nie mówi o mnie coś, że dusigrosz, za sukces się płaci, oj, płaci się słono, ale jak już pyknie, wszystko na mój koszt [x2]
[zwr 2, wrzecion]
o, kiedyś nie było tu siana, i co? (i co?)
i teraz też nie ma!
siano nie wybiera, bo wybieram ja
nie wybieram gówna mam niejeden plan
jak nie wyjdzie jeden, to mam jeszcze drugi
jak nie wyjdzie drugi, to będzie kolejny, o
niejeden miał jeden i się wykoleił, jak jesteś w potrzebie, to kombinujemy.. (kombinujemy..)
ale nie będziem kombinować całe życie, bo
zaraz nam przeleci, a ty będziesz kombinował sos
dzisiaj dobry dzień mam.. i leję dla mych braci
nie kminię, jak twój ziom, czy to mi się opłaci
[ref]
nie było siana, chciałem zrobić numer, to trzeba było kombinować ten sos
teraz dorosły, mam własne pieniądze, które rządzą wszystkim, no ale nie mną
uwielbiam wydawać, lecz wolę zarabiać, nikt nie mówi o mnie coś, że dusigrosz, za sukces się płaci, oj, płaci się słono, ale jak już pyknie, wszystko na mój koszt [x2]
Random Lyrics
- trl - zero fucks lyrics
- salyu - kaze ni noru fune lyrics
- thinkofiman - blame lyrics
- richard benson - il sale di satana lyrics
- boa (보아) - beside you (korean version) lyrics
- luckhaos - eu sou um criminoso lyrics
- schmyt - höhenangst lyrics
- beatriz luengo - sin mirar atrás (feat. goyo) lyrics
- os barões da pisadinha - esquece essa disgrama lyrics
- tasha layton - thank you for the no lyrics