areczek prg - 21 lyrics
[zwrotka]
druga dwadzieścia osiem, wkoło martwa cisza
dzieciak wali z gwinta, nakręca się klisza
co tu robisz dzieciak? czemu nie jesteś w domu?
niech pan sam się domyśli, jaki jest tego powód
biały parapet dowód, nie legitymacja
kiedyś chodził do szkoły jak nie był na wakacjach
odpierdolił manianę, teraz jest poszukiwany
w oczach jakbym widział siebie, [?] przyłóż do rany
a piję, a walę, pierdolę wszystkich stale
buntowniczy, tryb koczowniczy
z zakładu na zrywce poszukuje go [?]
ta kurwa jeszcze żyje, też z tego się nie cieszę
co dalej będzie, nie obchodzi go przyszłość
liczy się teraz, aby w butelce nie wyschło
i żeby ktoś odebrał, jak jeszcze mu zabraknie
bo już późna jest godzina, no to ładnie dzieciak, ładnie
ładne kwiatki, nie róże i nie bratki
w głowie kurwa misz-masz, coś w rodzaju sałatki
pomieszanie z poplątaniem, a chuj z tym kurwa krajem
wypierdalam za granicę, gdzie można smażyć marię
legalnie, jego największe marzenie
tam chciałby zacząć życie jak najdalej od siebie
obrotny i k-maty, wzoru nie miał u taty
bo ten zapierdalał puchę, później wywalił kraty
matka nie piła, lecz strzeliła jej głowa
od prochów, samotności poszła do wariatkowa
interesowała szkoła, i małolat pokręcony
co go wezmą, to ucieka, jest nieźle szalony
zrobię dychę, kupię bilet do raju
tam wynajmę sobie coś, wszystko będzie jak w maju
to z farcikiem małolacie, uważaj tam na siebie
bo z takiej desperacji kto wie co mu odjebie
i poszedł, zarobił, dostarczył sobie wrażeń
w życiu się nie spodziewał takich tragicznych wydarzeń
zajebał chama w łeb, zabrał całą wypłatę
nie wiedział, że natrafił na emeryturze szmate
dziad niefortunnie upadł, wydał ostatnie tchnienie
jeszcze tej samej nocy dzieciak już leżał na glebie
nie mógł wziąść tego do siebie, [?] biedę
zamknięty pod kluczem do 21
[refren]
zamknięty pod kluczem do 21
dzieciaku trzymaj się, trzymaj się mocno tam
taki jebany los w akcie desperacji
nie pomyślunek sprawił, teraz patrzysz zza krat
zamknięty pod kluczem, myślami się włócze
trzymaj się twardo, nie daj wejść sobie na głowę
choć sm-tek i tęsknota twoją głowę omota
a serce dalej bije, choć pękło na połowę
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- danny wilson - loneliness lyrics
- ambientayem - demand lyrics
- the hunts - love of mine lyrics
- i and thou - speak lyrics
- travis bickle - control lyrics
- n-fasis - como shakira lyrics
- cresthood - don't scream lyrics
- team spirit - jesus he's alright! lyrics
- сд (sd aka sadist) - бутылка вина (bottle of wine) lyrics
- dan owen - witching hour lyrics