atczy - komunikacja miejska lyrics
komunikacja miejska lyrics
każdy wiem podobny beat
lecz inna nawijka
jakiś tam sobie przychlast
różne weźmie brzmi tak samo
myję oczy, kiedy wstaję rano
jem pączka z marmoladą, chociaż wiem, że owoce nam zalecano
zalataną widzę jakąś studentkę
widzę wbiega do mpka naprędce
wygląda jak anioł
ale jakiś taki niewyraźny, upadły
ma też czarny tusz i pomadkę rozmazaną
przed nią widzę jakąś babkę starą
twarz swoją wykrzywia w różne świata strony
się nie dziwię w głowie ma zagwozdkę niemałą
no gdzie teraz będą mogły odpoczywać te jej biedne torby
wszyscy ci, którzy jadą z nami chcą już wyjść
a na pewno już ten zjeb wciśnięty w drzwi
obok mija suv mercedes
tłum ludzi i wielu nie wie
pytasz skąd ja wiem
to ja jestem tym zjebem
witam was w komunikacji miejskiej
tu nigdy nie jesteś sam i nigdy sam nie będziesz
witam was w komunikacji miejskiej
możesz tu też podróżować z kotkiem lub z pieskiem
komunikacja, komunikacja
rabbit 8 mila i ja też tu robię rap
komunikacja, komunikacja
chciałeś sobie móc posiedzieć, ale musisz stać
a no tak
przecież znowu na przeciwko mnie musi usiąść ten pan
co zna wszystkie stare pieśni
śpiewa na cały autobus
patrząc w oczy tej brunetki
której mama pewnie mówiła nocą sama nie jeździj
ona to pierdoli jak pierdoli jego pieśni
ja wtedy zaciskam pięści, kiedy słyszę jak j+pę drą o tej godzinie jakieś małe szczyle
lecz myślę sobie chuj są jeszcze są młodzi
ja zaraz wysiadam, więc chuj mnie to boli
chociaż jeszcze na jeden przystanek weszła
para najebana się liże, już proszę przestań
myślę to o nich i myślę to o sobie
bo wysiadam 24 przystanek tylko pięć godzin potem
z rana znowu myślę budzik co ja teraz zrobię
napiszę to wszystko leżąc potem pod kocem
witam was w komunikacji miejskiej
tu nigdy nie jesteś sam i nigdy sam nie będziesz
witam was w komunikacji miejskiej
możesz tu też podróżować z kotkiem lub z pieskiem
komunikacja, komunikacja
rabbit, 8 mila i ja też tu robię rap
komunikacja, komunikacja
chciałeś sobie móc posiedzieć, ale musisz stać
Random Lyrics