azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

augustyn bypass - taniec deszczu lyrics

Loading...

alerty rcb przychodzą mi w dzień wywołując chęć
na odrobinę chłodu, żeby deszcz opatulił mnie
albo chociaż cień co uratuje, poda mi tlen
kiedy paruje mi jedynie od absurdów w mózgu
katapulta, eject i bieg na horyzont z dala od tłumu
dość potupałem szumu
to jest mój taniec deszczu z plemienia czirokezów, mordo
dla plemienia leszczów, ziom, tomahawki lecą w mikrofon
[?] ego wyjebało wieki temu, studni czeluść
ku niej buja chciwość rapowych deweloperów
[?] schną, potupałem głupot które palą
proszę o coś, co porankiem zleci niczym nalot
prośby me wciąż się niefartem dalej nie spełniają
nagle na wskroś wstaję z plaskiem z taką epifanią

deszcz
nadchodzi deszcz
szukałem utęskniony, teraz wiem że siedział zawsze wewnątrz mnie
szykuj łajbę ratunkową, kolo
nadlatuje słowo, które zatrzęsie ziemią
wyjebię tu k!lla żeby można było robić rap na nowo

yeah, ah, check, yeah
wersik dla menedżerów: pic, lajki od ręki, dzięki
wstaję, wychodzę, bo wciskasz kit tak świetnie, że zapłacą ci za remont łazienki
nieświadomy mojej mocy, możliwości
drzemaj słodko, złotko, na morzu absurdu śpisz głęboko
upewnij się, że twoje wyro potrafi zamienić się w ponton
rapowa putka z opium, leci to na tik+toku
wyższa szkoła robienia hałasu, ale ujebałeś kolokwium
faszeruje mózgi truizm, [?] komunizm
chciałbyś włączyć się do sb, gierek byłby z ciebie dumny
moje karkołomne flow, na bitach jak [?] rap
co poleci na rajd w le mans, a nie pod lidlem pączki
bujne ego, flow kwadrat, że wydałoby cię lego arbeiterom
nim wejdziesz na ten track pogadaj z ortopedą
kocham muzykę bardziej niż oni kochają mefedron
to kiepsko, bo lekką ręką w to sedno
w tle niebios śpiewa deszczom
toną tamte płyty zatopione przez niewyp+rny cynizm
ja wiem jak jest, światem rządzi siano
ale co tu zrobić kiedy tamte łajby się zapalą, się zapalą, się zapalą?



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...