avokado, caprio, palpuch - strzeżone osiedle lyrics
[intro]
ty kurwo to avokado!
[zwrotka 1: avokado]
chcę dużo pieniędzy i dużo mieć aut
jak mnie spytają + doszedłem sam
choć kiedyś miałem dużo na kredo
tylko bez sprzętu robimy terror
chociaż ze sprzętem też się zdarzało, tele, jak kosa, klamką i pałą
ekipę tą samą chcę latać na starość, czyli camaro
[refren: avokado]
chcę z tobą latać szumy są naszego napad, który to zaraz cię nie ma kolego, to właśnie jest podwórko
chcę z tobą latać szumy są naszego napad, który to zaraz cię nie ma kolego, to właśnie jest podwórko
[zwrotka 2: avokado]
po autostradzie na lewym pasie, kupił nie spłacił tyle w temacie
ciągle latają te szare sępy, ciągle się patrzą i ostrzą zęby, to jest osiedle, to z wami gram
już jest za późno podbijasz sam
w bani już kuszą wyglądasz, jak złoto chłopaki z osiedla na rękach was noszą
jeden tu biega po nowe buty, drugi to banan i lata wciąż skuty
jeden ma szacun, drugi to lamus, trzeci to alkus jedziesz bez strachu
szukam wciąż szczęścia w braciach, ale ciągle brak siana
gonię jak kurwa latam
nie jesteś stąd, to kurwo nara!
[zwrotka 3: caprio]
wbijam tu, pełny stół
rzucę sam dwóję tam
zejdę tam do brata sam
przyjdzie tu pełny chór
chłop jeden wystaje tu z okna
filuje tam jak jebana 60+tka
patrzę się w prawo, patrzą się w lewo, ja na środku pośród niczego
co mam tu zrobić powiedz mi szczerze
w sumie sam nie wiem pozostanę w dobrej wierzę
cały czas wierzę, że będzie lepiej
pije to piwko bardzo mocno klepie
on ma bluzę z haftem pamiętamy
na marszu rozpierdala wszystko co mu wpadnie w łapy
jadę z wwa do łdz (ej to było dobre)
zapuszczę se stacje eskę
[zwrotka 4: palpuch]
mam parę tekstów do rapowania
kilo tematu do ojebania
ty suko nara ja tu mam brata, nie chcę się bratać ze mną jest sztama
chcę szybkie auta, ale nie leasing
ciągle się kleją te szare dziwki
latam na ośce, okna na ościerz wszystko, to mocne, robię tą forsę
[zwrotka 5: avokado, caprio, palpuch]
robię forsę, robię progres
jebię modę, noszę moncler
jeżdżę porsche, całkiem znośne
bierzesz kokę, to żałosne
to żałosne jak nowe ciuchy, ubieram lumpy, zakładam buty
kupię versache i zrobie flexin, jestem tak szybki jak szybcy i wściekli
[refren: avoadko]
chcę z tobą latać szumy są naszego napad, który to zaraz cię nie ma kolego, to właśnie jest podwórko
chcę z tobą latać szumy są naszego napad, który to zaraz cię nie ma kolego, to właśnie jest podwórko
Random Lyrics
- kore - zone 6 lyrics
- shaylee simeone - god of the wilderness lyrics
- shi shi - 還不夠 (not enough) lyrics
- звери (zveri) - я — молодец (i am good) lyrics
- spxwn - vnxther lyrics
- greeeen - 花唄 (hanauta) lyrics
- migos - apeshit (demo version) lyrics
- lawsy - off da rip lyrics
- takizava - разорви себя (tear yourself apart) lyrics
- pat suzuki - always true to you in my fashion lyrics