bąbel (pl) - taiko-mochi lyrics
[zwrotka 1]
u mnie spoko jest jak wcześniej
wiesz, rozumiesz prawie nie śpię
śpię za dużo, wstaję wcześniej
piszę tekst i całkiem nieźle
idzie mi, działa na mnie jak terapia
nowy dzień ze sobą walka
połamany w dwóch kawałkach
i to tworzy moją zmorę
myślę wiele myśli ch0r-
przyszła teraz dobra zmiana
więc też pora na zeznania bo
ciężko mi to strawić, wiesz
może cię obraca jakiś cieć
ciągle czuję się jak śmieć
czyja była tutaj wina, i
tracę rozum jak wspominam
wszystkie chwile vinnie p
gdy naprawdę kogoś kochasz
czas dla niego zawsze zmotasz
między wami jest energia
ile możesz czasu spędzasz ale
szczerze nic to nie jest warte
ty lub ona pcha w zaparte
woda zmywa zamek z piasku
bajka kończy się znów fiasko
niszczy was chroniczna zazdrość (niszczy was chroniczna zazdrość)
podaj rękę nie bądź waszmość (podaj rękę nie bądź waszmość)
los nieraz każdemu da w kość
z tą różnicą inną dawką
może większą, oby mniejszą
życie moje jakby gejszą
w tokio byłbym taiko-mochi
wszędzie daje słońce w oczy (wszędzie daje słońce w oczy)
w końcu mała mnie wykończy
na złą drogę wóz mój zboczy ty
wiesz że skończę znowu pod nim
chociaż w tym jesteśmy zgodni
może nie ubrudzę spodni
mów co myślisz weź się rozwiń
widzisz, właśnie dla ciebie rozwijam
siedzę piszę i nawijam
[hook]
siedzę piszę i nawijam
siedzę piszę i nawijam
dla ciebie rozwijam
widzisz, właśnie dla ciebie rozwijam
siedzę piszę i nawijam
siedzę piszę i nawijam
siedzę piszę i nawijam
dla ciebie rozwijam
joł
[zwrotka 2]
nigdy nie trzymam balansu
pewnie przez brak new balanców
młody z duszą dawnych starców, ej
podpowiada weź coś, sklej
to do szczęścia only way
zawsze więcej nigdy mniej
działań swoich wodzirej
nie mów na mnie mała, bae
spełniam marzenia więc wiej
żegnaj, buźka pa i hej
żałuję że cię poznałem
tyle czasu zmarnowałem
piach przez palce przepuszczałem
choć nie jestem ideałem (choć nie jestem ideałem)
bardzo mocno się starałem
gdzieś po drodze zagubiłem
samego, siebie, teraz solo się w tym grzebie
niby na własnym pogrzebie
uczuć swoich biedę klepię
ciężko mi jest komuś ufać
dzięki tobie
nie potrafię angażować
dzięki tobie
serce pękło mi na pół
dzięki tobie
żyję już normalnie… dzięki tobie
Random Lyrics
- the airplane boys - dictate lyrics
- asbo slipz - need your love lyrics
- superset - blind (or a tory) lyrics
- floyd(w) - down lyrics
- hocico - embraced by the light lyrics
- lezlie - ненавижу lyrics
- julian casablancas - 30 minute boyfriend (demo) lyrics
- avoid. - by myself lyrics
- beachwood coyotes - cage lyrics
- trillist b - butterfly wings lyrics