bartłomiej plewnia - pierwsza ballada o wiedźminie lyrics
[zwrotka 1]
biały wilk, członek stada
mówiono o nim geralt
dwie ostre nosił kosy + miecze ostre jak cholera
i choć dzielny to wojownik bo wiele przelał krwi
dziś go wieśniak ukatrupił, zabił go z pomocą widł
pięć lat ciężkich świat przetrzymał (pięć lat panowania zła!)
bestie ziemię bezcześciły, aż do dzisiejszego dnia
nie pamięta skąd się wziął, białą damę ma w pamięci
tam gdzie inne wilki były, tam zbudził się ze snu… (ze swej śmierci)
[zwrotka 2]
niczym feniks się odrodził, kaer morhen mu zdrowie dało
lecz kilka dni po przyjeździe, coś złego w zamku się stało
azar javed + mag potężny i magister zabijaka
zrabowali zamek cały, po czym dali już drapaka
wiedźmin leo zginął w walce, gеralta wściekłość w nim
będzie szukał skurwysynów, co brata mu zabili!
lecz wiedźmina śmiеrć to jedno, drugie wiedźmińskie mutageny
trzeba będzie je odnaleźć…
(brak litości dla skurwieli!)
[zwrotka 3]
pożegnali ciało leo, i rozeszli się po świecie
by odnaleźć winowajcę, już nie wrócą… dobrze wiecie…
[outro]
to miecz… na potwory!
Random Lyrics
- maita - perfect heart lyrics
- p3pel'nik - женщина lyrics
- rook falco - graphic exorcism - demo lyrics
- kampen - primeval wisdom of forests lyrics
- marika sage - thruthecity lyrics
- hatchetsaw - whispers of wisteria (thorned beauty) lyrics
- spaceluvrrr - back 2 me lyrics
- زيزي عادل - elaka mesh gad - علاقة مش جد - zeezee adel lyrics
- eric sage - friday lyrics
- ubervot - perfect machine lyrics