barto'cut12 - struktury lyrics
[zwrotka 1]
boga nie ma, jest tylko planeta ziemia
planety, grawitacje, nieodkryty wszechświat
modlisz się do gwiazd widząc kawałek nieba
łudzisz się by dostać tam, ej no spójrz jaki schemat
religia chcę żebym był dobry, ale nie ma przebacz
nawet ten zły ma w sobie garstkę człowieka
upadły anioł, spójrz wszystko zaczyna się od korzenia
żeby dojrzeć trzeba wstać, nie na życie narzekać
ile mam czasu, nie wiem
palę szlugi, piję alko, serce bije mi za czterech
wszystko spoko, nic się nie dzieje
wewnątrz mnie gromadzę jedno, wielkie uderzenie
sam jeden, czy wszyscy na jednego
schemat stada nie jest dla mnie, mówię nic z tego
wstaje słońce, wschodzi księżyc, wszystko jest pętlą
koniec to nowy początek, struktualne sedno
[refren]
raz, to układ
dwa, to idea
trzy, to wstać, też zacząć od zera
ziemia, ma swoje ustawienia
umierają te stare zestawienia
raz, to układ
dwa, to idea
trzy, to wstać, też zacząć od zera
wyjdź poza schemat, wyjdź po wolność
przestań działać jak zaprogramowany robot
[zwrotka 2]
to ludzka epidemia, w domach, na osiedlach
przez blask ignorancji panuje w głowach amnezja
wielcy bogowie, giganci, korporacje
seks na śniadanie i korupcja na kolacje
moje życie? nie wygląda tak naprawdę
lubię mrok, ale wolę utożsamiać się ze światłem
na ironię, odcinam kable, ponieważ ja mam rację
oni narzucają (?) myślę że sam wiesz
jak działa ta cała skomplikowana struktura
wyższi chcą nam mieszać w glebie, potem żyć w chmurach
nowe pokolenie, to jeszcze większa bzdura
co drugi groźny wilk, który przypomina szczura
akurat lepiej być sobą, niż być w tej pętli
przecież mały, szary człowiek, musiał stać się wielki
wierz mi, więzimy tą odwagę, jestem pewien
dlatego rzucam te kajdany, czas uwolnić siebie
[refren]
raz, to układ
dwa, to idea
trzy, to wstać, też zacząć od zera
ziemia, ma swoje ustawienia
umierają te stare zestawienia
raz, to układ
dwa, to idea
trzy, to wstać, też zacząć od zera
wyjdź poza schemat, wyjdź po wolność
przestań działać jak zaprogramowany robot
[zwrotka 3: efekt uboczny]
tylko face-bóg, szukamy boga w wersji (?)
dążymy do czasów, gdzie wszyscy wiedzą kto jest kim
pokaż twarz, albo giń, albo gnij pod powierzchnią
nie ma go w książkach, przecież książki to przeszłość
nowy rozdział, nazwę to nowy post
stare pokolenie wali w kimono, a nowe w nos
nieważne jakie karty rozdał los
cały czas to samo, czy gorzej z roku na rok
szkoła, dom, praca, sos, skitraj to, sk-maj to
czujesz tą wolność jaką zapewnia nam rząd
ja na bank nie, a mój bank mówi tak
zapierdalaj za osemkę, potem kiedy ty podatki płać
nigdy więcej, omijam nałożone sekwencję
nie jestem robotem któremu zmienia się baterie
przestań, (?) zbędny, głowa do góry
nie przyzwyczajaj się do świata, którym rządzą struktury
[refren]
raz, to układ
dwa, to idea
trzy, to wstać, też zacząć od zera
ziemia, ma swoje ustawienia
umierają te stare zestawienia
raz, to układ
dwa, to idea
trzy, to wstać, też zacząć od zera
wyjdź poza schemat, wyjdź po wolność
przestań działać jak zaprogramowany robot
Random Lyrics
- silexbeatmaker - le gun du négro lyrics
- zachary hunter - until our dying day lyrics
- fluxious - true lyrics
- bls a.k.a rigor mortis - cuando el sol se va lyrics
- rockit gaming - take your joy lyrics
- the nonothins - we ballin lyrics
- andrés calamaro - para siempre lyrics
- bersærk - intet er glemt, før alt er brændt lyrics
- wisemoon (lunarsight) - intergalactical lyrics
- lydia - way you want it lyrics