azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bastion (pl) - szlak lyrics

Loading...

[zwrotka 1: bastion]
od kiedy rap owijam sobie wokół palca
swobodnie budzę się rano bez żadnego kaca
warto już teraz tyrać
by się nie martwić czy tę noc przeżyję bez materaca, wiesz
mam większe ambicje
niż przelecieć laskę w klubie, spędzić wakacje na kubie, plis
mam trochę pod górę
a, gdy wejdę na nią zobaczysz na twarzy wielki uśmiech i

ukłony w twoją stronę
chciałbym ci wręczyć medal, ale to ja chciałbym go na koniec mieć
w portfelu zdjęcie swojej luby
po to by w czasie zguby wiedzieć co jest jednak ważniejsze od fuchy
odpowiednia w życiu hierarchia
chyba twoja głowa nawet w myślach tego nie wymawia
potem zdziwienie i wielka tragedia
jak dla mnie od początku to wybrzmiało jak komedia
mam do zrobienia w życiu wiele
a myślenie o tym co było nic mi typie nie przyniesie
pod dom mercedes sam przyjedzie
jeżeli tylko w to uwierzę i marzenia w cel zamienię

[refren: bastion]
droga długa i wyboista jest
jak nie masz psychy, to zejdź z boiska, wiesz
tu każdy czeka, ale to nie przystanek
tu każdy czeka, więc może zmień zegarek (x2)

[zwrotka 2: bastion]
nie chcę laluni
takimi za małolata bawiły się moje siostry
chłopcy jak pandy, bo każdy się tuli
omijasz kłody, ale zobacz czy nie masz przy nodze kuli
każdy na siebie pracuje jak może
przed tobą najlepsze dopiero, gdy znajdziesz swoje miejsce
młody student, wiem że się nie chce
dlatego słuchaj tego co wie trochę więcej, jedziesz

[zwrotka: kacu kacper]
35 wiosen, gorące lato nie złota jesień
w kwiecie wieku bluza z kapturem nie sweter
kacper, słuchaj jak z d+ch+m lecę człowieku
z duszą na ramieniu, strzepuję ją jak łupież
wyszedłem z mody choć wszedłem do szafy
kacu, jestem w narnii, a mogłem być taki jak ty
główny strumień, nie rozumiesz fakty, ale beczka
mój rap zna lepiej od ciebie, twoja katechetka
szukasz rad, ja nie maria skłodowska+curie
ale kochaj, bądź legendą, czytaj na stronach biblii
ten bit mam na smyczy, jest moim pieskiem
więc karma nie wraca chyba, że w twoim sklepie
klepię wersy lepiej niż fury z niemiec polacy
bo nie zawsze jest tym to na co patrzysz
mordo, taka katecheza
ziomki zbierają szczęki z podłogi i nikt nie dowierza

ziomki się wożą po salonach, ja tu tylko sprzątam
pytasz o podkład, wpadłem pozamiatać
a oni są niby chorzy na rap?
to raczej schizofrenia
bo mówią o swoich sk!llsach
a przecież ich nie ma, oh

[refren: bastion]
droga długa i wyboista jest
jak nie masz psychy, to zejdź z boiska, wiesz
tu każdy czeka, ale to nie przystanek
tu każdy czeka, więc może zmień zegarek (x2)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...