be vis - lazy midnight lyrics
[tekst piosenki “lazy midnight” ft. saint jesse]
[refren: be vis]
pierwsza w nocy, leżę na kanapie, w końcu mam chill
nie wstaję, chociaż chce mi się palić
martwy z natury, nim uschnę młoda podlej mnie
bez win jakby zabłądził sommelier
druga w nocy, leżę na kanapie, w końcu mam chill
nie wstaję, chociaż chce mi się palić
martwy z natury, nim uschnę młoda podlej mnie
noc bez win jakby zabłądził gdzieś sommelier
[zwrotka 1: be vis]
kiedy włączam party jak rozdania szachowe
dziś mam plan co wszystkie plany poodkłada na potem
społeczeństwo podzielone niczym klasa na matmie
kiedy o przełożenie sprawdzianu pytanie padnie
wszystko to odkładam na bok, jak telefon przed spaniem
nie wiem co się stanie za rok
najbardziej zawsze lubiłem czekanie
miałem cierpliwości + o ironio, znowu tak wcześnie
jak antonio rzucany w chłodnicę driftuje na ręcznym
[bridge: be vis]
nie chcę mi się nic, lazy midnight
preferuję chill, zasnę w myślach
nie chcę mi się nic, lazy midnight
preferuję chill
nie chcę mi się nic, lazy midnight
preferuję chill, zasnę w myślach
nie chcę mi się nic, lazy midnight
[refren: be vis]
trzecia w nocy, leżę na kanapie, w końcu mam chill
nie wstaję, chociaż chce mi się palić
martwy z natury, nim uschnę młoda podlej mnie
bez win jakby zabłądził sommelier
czwarta w nocy, leżę na kanapie, w końcu mam chill
nie wstaję, chociaż chce mi się palić
martwy z natury, nim uschnę młoda podlej mnie
noc bez win jakby zabłądził gdzieś sommelier
[zwrotka 2: saint jesse]
jak byłem mały, o tej porze miałem głowę w poduszce
i nie znałem tych powrotów o szóstej, bo nie chciałem ich znać
bałem wtedy się potworów za łóżkiem
teraz strach ten przybrał postawy ludzkie, wstyd że żyję wśród was
znów te dziwne postawy
antysocial i to dobrze wiem
złe nawyki, złe stany
i wspomnienia, co tak urywają się
wokół mnie złe wybory
przez to wiecznie spóźniony, nawet na swą śmierć
te bezsenne wieczory
i przespane południa, by przestawić się
przez to czuję się jak łajza
i wybieram wciąż te opcje nie najlepsze
miałem życie to ogarniać
a przesuwam znów o rok tą magisterkę
[refren: be vis]
piąta rano, leżę na kanapie, w końcu mam chill
nie wstaję, chociaż chce mi się palić
martwy z natury, nim uschnę młoda podlej mnie
bez win jakby zabłądził sommelier
szósta rano, leżę na kanapie, chce mi się pić
sięgam dziś po ostatni wody łyk
martwy z natury, nim uschnę młoda podlej mnie
noc bez win jakby zabłądził gdzieś sommelier
Random Lyrics
- yvmxd - silent hill lyrics
- john wesley harding - the singer's request (live) lyrics
- ferø shaw - chosen lyrics
- brandon dailey - lose that much lyrics
- america part two - you are all (...splatter) lyrics
- brandon dailey - nothing to me lyrics
- рикошет (rikoshet) - грязь (dirt) lyrics
- goonew - havin' my way* lyrics
- lagunarose - рядом lyrics
- zensery - 2016 lyrics