azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

beamy (pol) - bezdech (nikotyna) lyrics

Loading...

[intro: beamy]
deszcz za oknem
pomału wszystko moknie
parę lat wstecz
żyłem wtedy pokornie
wtedy nie obchodziło mnie
to co jest modne
bardzo tęsknię za samym sobą
(yeah… yeah… yeah…)

[refren: beamy]
wszystko mnie dobija
ciągle używki i nikotyna
krwi mi wciąż ubywa
setki komarów co noc mi ją wypija
powoli czuję, że mnie to zabija
powoli nieustannie znikam
blaknę codziennie
jak na starych vhsach + jakość ciągle mi spada
u mnie w środku wiecznie pada
znów nostalgia mnie dopada
gdy horyzont moje słońce skrada

[zwrotka 1: beamy, tokayo]
nie mogę oddychać
znowu siada mi psychika, no bo…
no bo nikt nie pyta… jak się czuję
czy coś jeszcze czuję
sory, dziś nie kontaktuję
pogadamy jak się odstresuję

życzę sobie spokoju, nie agonii
chociaż nikt nie złapie w tych wersach ironii

trochę mniе to boli…
chciałbym mieć spokój
chyba nie zdobędę go

[bridge: beamy]
zakręciłaś mi się w oku
chciałbym kiedyś dotrzymać ci kroku

mimo, żе bardzo się boję
nie potrafię niczego zmienić
kiedy naprzeciwko l+stra stoję

[refren: beamy]
wszystko mnie dobija
ciągle używki i nikotyna
krwi mi wciąż ubywa
setki komarów co noc mi ją wypija
powoli czuję, że mnie to zabija
powoli nieustannie znikam
blaknę codziennie
jak na starych vhsach + jakość ciągle mi spada
u mnie w środku wiecznie pada
znów nostalgia mnie dopada
gdy horyzont moje słońce skrada
[zwrotka 2: tokayo]
horyzont moje serce skrada, tak jak oczy jej
chciałbym zobaczyć swoją przyszłość, ale widzę mgłę…
znowu widzę mgłę…
a chciałbym jednak coś innego
powiedz szczerze, gdzie mnie widzisz za 5 lat?… za 10 lat?…
za jakiś czas zjemy cały świat
zjemy cały świat
(zjemy cały świat)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...