bemilly - ciała lyrics
jebac nasze ciała czemu wgryzamy się w dusze
znów odpadam emocje stają się kruche
razem być znaczenie często inne ma
chociaż o tym wiem to widze jednak nas
tak blisko ciebie nie był nigdy żaden frajer
choć jestes obok mnie + codziennie jak wstaje
chętnie bym zabił i poćwiartował zemścił okrutnie się wsadził do wora
nie z wyboru przecież cierpię bo to głupie
jeszcze gorsze ze coraz bardziej to lubie
i przez to niszczę siebie niszczę wszystkich bliskich
kocham oczy kocham uśmiech jebać cycki
jebać, tak bardzo tych których nie ma
tak bardzo chciałbym dotknąć nieba
ale nic tu ciekawego nie ma
siema jebać kurwa
nie radzę se z niczym już kurwa
z uśmiechem na twarzy a widok jej parzy mnie codziennie mocniej
nawet jak jest lepiej to wszystko się zjebie takie nastawienie
paranoje jebane mnie niszczą, samotność ja kocham wiec idź stad
i nienawidzę tak samo, tak samo jak jej
chcesz mnie to wiej
bo ze mną nie łatwo jest przeżyć, cierpienie czuć będziesz pewnie w każdy dzień
dotknąć mnie, to miałaś fart
czujesz bol, cóż taki świat
zaleje mnie, milion myśli
a taki sam jestem, jebać was wszystkich
Random Lyrics
- the valley gate - all god's children lyrics
- бутырка (butyrka) - айфоны (iphones) lyrics
- mayday (uk) - sorry but i gotta go lyrics
- tara skye - fuck you lyrics
- manic street preachers - borderline lyrics
- laynex - sh1ne lyrics
- blusolman - kalbimde lyrics
- roy orbison - claudette (alternate version)(live) lyrics
- stranger club - satellites lyrics
- kubańczyk - 300 lyrics