beniamin wrembel - czystość lyrics
[zwrotka 1]
znowu jakaś dziwka robi sos
tylko czemu dla kogoś tak ważny, kurwa, jest jej głos?
czemu jak nie kradniesz to od życia mały pstryczek w nos?
czemu jeśli jesteś dobry i pomagasz to ostatnie na co liczysz to jest sos? (ej)
powiedz, mylę się?
masz to masz tu więcej, a jak brak to chwila, zmienisz się w mordercę
to mnie chwyta już za serce
kiedy mając 5 w kielni, rzucam ją na szamę jakiejś matce z dzieckiem (ej)
bo nikt nie pomoże
zamiast ludzi za plecami wbite ostre noże
nawet z tym rozciętym łukiem czekam 3 godziny
może chociaż po kawusi i kiepiku panie lekarz mi opatrzysz głowę (może)
niе nadaje się, do współpracy z ludźmi
każdy w końcu doprowadza do jebanej kłótni
czеmu tak ciężko zrozumieć, że jesteśmy różni?
po co ta dyskusja jeśli i tak wszyscy próżni?
[bridge x2]
a to nie jest nic innego niż część życia artysty
milion niejasności w głowie
wiec wyrzucam, chce być czysty
być raperem, robić liczby, wpłynąć na was z pozytywnym vibem, to nie tylko rytmy, ty tez szukasz drogi? wyjdźmy!
[refren x2]
czego chcesz od życia powiedz ben?
już ci odpowiadam stary, tylko bawić się
nie marnuje czasu, to już pora zmienić grę
zrobić trochę siana, pić do rana, jesteś przeciw? wypierdalaj, tobie nie!
[zwrotka 2]
mam poryty łeb, ale w sumie żaden ze mnie czubek
mam poryty łeb, ale się dobrze zachować umiem
hajsu chciałbym tyle, by wykarmić niger
nie zostawaj w tyle przez tych co na siłę stają ci
śmiało na drodze kariery, łatwo obejdź ich
zostań sobą i zawsze bądź szczery, już nie marnuj sił
na wyraz agresji jak emeryt, który przez zamknięta głowę możliwości mija, mija, mija gładko
czemu kanon piękna to miss piggy, a ponadto
wszystko takie samo sztuczne, jakby z jedną matką
wszystko wykonane jakby numer z jedna partią
pora zrobić trochę dymu, zamieszania albo chuj
w miejscu stój
daj mi czas, zrobię gnój
talent ma, każdy swój
poważnie mnie traktuj
jeśli masz, dziel na pół
jak nie masz, się częstuj
bo wszystko do czego dojdę to nie ja, ale bóg
[bridge x2]
a to nie jest nic innego niż część życia artysty
milion niejasności w głowie
wiec wyrzucam, chce być czysty
być raperem, robić liczby, wpłynąć na was z pozytywnym vibem, to nie tylko rytmy, ty tez szukasz drogi? wyjdźmy!
[refren x2]
czego chcesz od życia powiedz ben?
już ci odpowiadam stary, tylko bawić się
nie marnuje czasu, to już pora zmienić grę
zrobić trochę siana, pić do rana, jesteś przeciw? wypierdalaj, tobie nie!
Random Lyrics
- satarial - mistress of dreams lyrics
- газманов (gazmanov) - воровал (stealed) lyrics
- tapekid - wkdw.logicx lyrics
- double echo - period rooms lyrics
- yeri yok - yargı lyrics
- jokitrooki - rep sesija lyrics
- phil j. - love your neighbor lyrics
- тима белорусских (tima belorusskih) - ночь (night) lyrics
- soltrio - kissiera lyrics
- whorion - when the moon bled lyrics