a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bentas - rozrachunek wieku lyrics

[zwrotka 1]

znów tu jestem, nie mam nic do ukrycia
wstaję jak feniks spod gruzów wczorajszego życia
spod waszych świątyń w których tkwicie do dzisiaj
zburzyłem je będąc sobą plując prawdą na bitach
i czego nie wspomnisz to wciąż marna seria wątków
bo choć spaliłem mosty byłem sobą od początku
i choć dorosłem i ogarnąłem ten podkurw
zawsze byłem tym kim będę nie zdradzając moich przodków
wciąż jestem z nimi, chociaż stronię od nich
czasem myślę co by było, gdybym ich nigdy nie poznał
widząc jak upadają myślę, czy ten chodnik
który nas wychował rodzi w nich głód nowych doznań
problem polegał na tym co porodziło się w głowie
bo nikt nie zauważył, zostawieni sami sobie
na skraju przepaści, ślepi, chcieli biegać po wodzie
chcieli, prawda boli kiedy większość tonie
i nigdy nie uciekłem chociaż kazał mi rozsądek
tylko z tej polibudy mając do udowodnienia
że życie jest warte świeczki kiedy pierdolisz rozsądek
mamo proszę nie płacz ja tylko spełniam marzenia
wiemy, że nie liczy się kwit, a szczęście
nigdy go nie osiągnę będąc kimś kim nie jestem
a przecież mam taki talent muszę zagrać o miejsce
swoje miejsce na świecie które siedzi tylko we mnie
odkąd pokonałem depresję wiem, że nie mogę zwlekać
dążę tam gdzie platon, zostawiając becketta
wybierając murphego dzisiaj wiem co mnie czeka
potęga siedzi we mnie, mam ją na wieki
i daje więcej spokoju niż jakiekolwiek leki
tym bardziej przepijane z wódką, jasna sprawa
i tu kurwa radek dziękuje ci za batmana
dzięki temu wciąż tu jestem i cieszę się życiem
i osiągam sukces którego nie widzicie
ale tego samego wam życzę, by być na szczycie
nie patrząc na innych i dumnie mówić, że:

[refren]

jestem:
każdym moim tekstem on
wszystkim tym co czuje, marzeniem i sensem
pragnieniem, ambicją, potęgą i wiem, że
dzięki nim zajdę tam gdzie jest moje miejsce
będę
chodził tam gdzie zechce
gdzie inni upadali, gdzie nie dotarł nikt jeszcze
trzymając tę tarczę, ostatnią i wiem, że będę
po prostu sobą co kocham i nie ma zmiany na lepsze

[zwrotka 2]

jak nienawidzisz tych treści to przestań witać się ze mną
bo każdy z moich tekstów jest moją istotną częścią
tworzą skrzydła które niosą to co jest piękne
wznosząc diament nie cyrkonie którym byłem i będę
przestań mnie obwiniać o ego
przecież sam je budowałeś ja odbijałem od tego
wiem wiem, więcej w tym złego niż dobrego
ale dzisiaj to z nim składam te wersy jak klocki lego
dziś to nieistotne, ufam przyszłości i słowom
bogu i miłości, pasji i tym osobom
które były przy me zawsze wiedząc, że jestem ponad
i słuchają tego dumnie niczym reduty ordona
chociaż sam powoli rozumiałem sens tych treści
bo chcieć wszystkiego naraz to jak pragnąć epilepsji
nadmiar szkodzi co w końcu zrozumiałem
i choć nie miałem większych problemów dziś nie piję prawie wcale
bo ukierunkował mnie umiar i szczerość tych wersów
przy pisaniu których czuje się jak na oddaniu krwi
coś we mnie zabiera i czuje się gorzej
ale po chwili to mija i wiem, że komuś pomoże dziś
może, a nawet jeśli, żal rozwieje wiatr
mam takie aspiracje mogę mieć je tylko ja
mam tak wysoko poprzeczkę, że każdy kolejny track
będzie nokautował resztę, dziś nikt w polsce jak ja
na wolno pływam jak phelps na kartkach einstain
na trackach jak niemen będąc jokerem w kartach
czy tam głównym bohaterem, nazwij mnie jak chcesz
jestem sumą kilku doznań które opisuje treść
wyselekcjonowanych przez prawdę, dzięki czemu
mogę patrzeć l-stro nie bojąc się zwierciadła
mojej duszy, oczy, dziś widzę w nich siebie
i jestem dumny i z dumą będę mówił, że:

[refren]

jestem:
każdym moim tekstem on
wszystkim tym co czuje, marzeniem i sensem
pragnieniem, ambicją, potęgą i wiem, że
dzięki nim zajdę tam gdzie jest moje miejsce
będę
chodził tam gdzie zechce
gdzie inni upadali, gdzie nie dotarł nikt jeszcze
trzymając tą tarczę, ostatnią i wiem, że będę
po prostu sobą co kocham, nie ma zmiany na lepsze

- bentas lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS