a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

beny makita - street lyrics

Loading...

street lyrics
jasny jeans, o
ciemne oczy, bardzo ciemny drip
w oku blysk, yo
emanuje blaskiem twojej street
to jest realtalk
jej spojrzejenie to jebany hit
ty nie możesz tego dotknąć + możesz spojrzeć i to tyle
mam na bani sztylet i wyglądam jak diler
możesz się tym naćpać i zapomnieć na chwilę
o tym co się dzieje, co jest pięć w tym całym syfie
rzucam lotki prosto w serce, które kurwa ledwo bije

w chuj chuj pije, mjj pale
w nocy gubię myśli, rano nie myślę już wcale o tym
nie zrozumieją cioty, że ta kropla którą palę wkrótce wydrąży ich skałę
i się delektuje nim zabierze nów
nadal zanim zasnę wale pare luf
i znów jestem sam przede mną nikt
kiedy jestem sam odpalam vice city i

wyszło czarne słońce, dusza ucieka przez szyby
w internecie dalej wojna a ja ojebałem grzyby
i widzę wszystko to czego ty kurwa nie widzisz
pojebało mi się w głowie przez to dla niej z innej ligi jestem

te intrygi wieczne
inne typy w mieście, myślą że są cool a to ja mam jej pliki w sensie
mam filmiki nie dvd możesz prosić nie dostaniesz
ty pogadaj se do siri może da ci tu uwagę

może da ci szanse yo
zrobi to naprawdę dobrze
a ty śpij śpij zamknij oczy albo spij płyn
z mego serca rozbitego na kawałki liter

ja nabijam szkitę albo polewam procenty
robie to nim porwie wicher mnie
oślepia jupiter, który przecinają krople deszczu
który wkrótce zmyje…

jej tusz do rzęs, w sumie późno jest
dziś powietrze pachnie ładnie prawie ysl
jak chcesz to wszystko bierz, mam tego gówna w brud
może to puszcze w siec a może będzie chuj z tego
może będzie chuj, mogę umrzeć w twych ramionach jak śpiewalo cutting crew

może będzie chuj, mogę umrzeć w twych ramionach jak śpiewalo cutting crew

- beny makita lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...