bepm - konrad/jezus lyrics
[skity]
“jedenaste przykazanie: nie bądź obojętnym.”
“odezwij się: bo strzelę przeciw twéj naturze!
jeśli jéj w gruzy nie zburzę
to wstrząsnę całym państw twoich obszarem;
bo wystrzelę głos w całe obręby stworzenia
ten głos, który z pokoleń pójdzie w pokolenia:
krzyknę, żeś ty nie ojcem świata, ale… ”
[verse]
dziś wydłubię sobie oczy, bo mnie boli kiedy patrzę
na łzy moich przyjaciół, gdy tvp wypuszcza “inwazję”
wszyscy karmimy podatkiem nienawiści propagandę
nie wierzę swym ustom, ale przecież mają rację
czemu mówiąc prawdę, brzmisz nagle radykalnie?
czemu mówiąc prawdę, brzmisz zarazem skrajnie?
czy ja nie przesadzam lekko?
wiesz co mnie boli mendo?
że system karze nastolatkom dusić swą cielesność
rozrywa mnie od wewnątrz, gdy słyszę kurwa w sejmie te pały
co wy wiecie, kurwy?
pierdolicie jak wykastrowani
nie ma edukacji seksualnej, możesz spytać starych
męczy impotencja, jarek?
kurwa, spytaj mamy
nie gadam z księdzem z ambony, chcę z psychologami
śmiało, uderzaj do katechety z problemami
mamy jedno życie, nie powstrzymają konfesjonały
idziemy po szczęście
manifest młodocianych
[skity]
+ czy dziecko mogło rozwinąć w sobie podstawowe poczucie zaufania, że jego potrzeby i pragnienia spotkają się z odpowiednim odzewem? […] czy jego uczucia zostają uznane i akceptowane? jaką naukę czerpało dziecko ze związku z rodzicami i rodzeństwem? czy nauczyło się dobrze czuć we własnym ciele, kochać je i o nie dbać? czy dziecko było akceptowane jako dziewczynka czy chłopiec?
+ i teraz tak: powiedz mi jeśli chodzi o… margota
+ na jednym podwórku byliśmy, tak? on był w oddzielnym pubie […] z tymi swoimi aktywistami, tak? widziałem, co on robił, wiem, co on robi i stwierdziłem, że… po prostu… upoluję go, tak?
+ ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy z tą dyskusją
+ strasznie… strasznie nagle modne się jakoś stało to całe lgbt… plus… nie wkurza was to, nie? jakbyśmy naprawdę nie mieli innych zmartwień na głowie. i żeby nie było, ja nie mam nic przeciwko tamtym… ludziom. po prostu po co oni się tak z tym obnoszą? chodzą po tych ulicach, łapią się za ręce robią te jakieś parady jeeeezus maria, a mogliby po prostu tak… nie okazywać tak tej swojej miłości… publicznie, nie? nie gorszyć dzieci, kurde naszych dzieci! mogliby robić to w domu jak już muszą… najlepiej, żeby siedzieli w domu i… i z niego nie wychodzili. mogliby siedzieć w domu, nic nie jeść, nic nie pić, żeby wszyscy w końcu poumierali. chcą mieć święty spokój? no to niech umrą to będą mieli w końcu święty spokój! niech zdechną i niech nie zawracają nikomu więcej gitary. mogliby sobie podciąć żyły, obciąć genitalia, spuścić je w kiblu, odkroić sobie po jednej nodze, zeżreć te nogę, oblać sobie ryja kwasem, wbić widelec w nerkę, a na koniec sobie jeszcze strzelić w łeb, żeby mieć absolutną pewność, że nikt nigdy więcej tego pedalskiego ziarna nie zasieje, bo bóg tak nie chce!
(śmiech, aplauz)
+ myślicie, że jezus mógłby powiedzieć coś takiego?
[verse]
jezu, nie byłem tutaj z rok, dasz wiarę?
boże, chyba nie wierzę, że istniejesz, daj wiarę
oddałem ci kiedyś serce
nie wiem czy z tobą zerwałem, czy dzisiaj dalej w nim jesteś (jesteś?)
kochałem na ślepo, dzisiaj wiem że to nie to
bo jak mam niewinnie wierzyć, jeśli świat wypruł ze mnie dziecko
skoro jesteś wszystkim, czy tak naprawdę jesteś niczym?
jesteś nieobliczalny czy policzalny? czas nie wyliczy
a może dziś objawiasz się jako brak samego siebie
i prawdziwym oświeceniem jest uwierzyć w twoje nieistnienie?
nie wiem, tylko czuję i wierzę
mam wrażenie, że zamieszkujesz sumienie każdego człowieka oraz jego serce
twoje intencje są dobre jak miłość staruszków oraz szczere
nigdy się nie wpieprzasz w czyjeś życie, no bo jesteś dżentelmenem
ty, a tak w sumie, to właśnie bardziej wyglądasz na kobietę
czemu słowo “bóg” ma nacechowanie męskie
skoro wszechświat nas otula, opiekuje się jak matka dzieckiem?
może twe istnienie jest wolne od płci obu tych bo na przekór patriarchatowi jezu jesteś fluid
a może jesteś zbyt wielka i ja nie obejmuję twej obecności
wszędzie wciąż widzę, że twój obraz zależy od definicji ludzkości
jeśli jesteś holistyczny, możesz być dla każdego wszystkim
dlaczego świat wciąż milczy i nie mówi, że jesteś wszędobylski?
panie, jeśli ty jesteś zawsze
powiedz, czy gdyby biblia powstała dziś to brzmiałaby inaczej?
czy ma znaczenie to, że mówię słowo “jezus”
k+mpel zza oceanu zna cię pod imieniem
wieczny versus religii, do pokoju doszli nieliczni mistycy
raj jest jeden, tam wszyscy dążymy
czuję, że jesteś dynamiczny, a ludzie przypisali ci niezmienność i wtedy zniknąłeś im z orbity
bo człowiek boi się procesu + tego, co niestałe
więc w definicji boga zawarł wszystko to, co trwałe
czy było to największym błędem? stąd niezrozumienie?
czy największą z tajemnic to, że jesteś odwrotnością siebie?
nie wiem, w głowie gra mi jedna melodia
ja wciąż ją powtarzam i uczę się kochać
nieistotne czy utonę w wątpliwościach
bo z taką maksymą potrafię się błąkać
tajemnica jest prosta…
[outro]
Random Lyrics
- los toribianitos - el reno de la nariz roja lyrics
- вульф & umsy & warykid - кошмар.mp3 (nightmare.mp3) lyrics
- demonstealer - the holocene termination lyrics
- joshua bond - good fortune lyrics
- oran byrne - faded lyrics
- solitario - (paréntesis) lyrics
- roddy ricch - 25 million lyrics
- tigri - estate lyrics
- jerry lee lewis - johnny b. good lyrics
- pr0found - stay up lyrics