azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bepm - nać i korzeń lyrics

Loading...

[chorus x2]
chciałbym jaźń teraz czuć bez przykazań i paragrafów
znów poczuć groove wolnej myśli
i pomówić wszystko myślą sceptyczną
oderwać styczną od okręgu i bez lęku studiować jej cztery końce

[verse 1]
roboty do roboty, a ludzie na luzie
chyba, że nie wygodni, to wtedy na uwięzi proste
konstrukcjonizm społeczny nas uwięził
jesteśmy dziećmi, których despotyczni rodzice to ciąg umów społecznych
mój bagaż doświadczeń zaburza mą rzeczywistość
kiedy ostatni raz spojrzałem obiektywnie na wszystko? nie wiem
chciałbym odciąć nać pietruszki, zostawiając korzeń w ziemi
i pławić się w zieleni, nie myśląc o tym, że wyschnie
skrzywdziłem już wystarczająco dużo ludzi
i wiem co budzi me uprzedzenia
to ta ziemia, z której wyrosłem
niby piękny ostrokrzew, ale razi kolcem
to takie proste w swojej krzywocie
bylem dzieckiem, katolem, konserwą, która nie pojmie, że kochasz, myślisz, jesteś inny
raniłem wszystkich. efekt- przykry

[chorus x2]
chciałbym jaźń teraz czuć bez przykazań i paragrafów
znów poczuć groove wolnej myśli
i pomówić wszystko myślą sceptyczną
oderwać styczną od okręgu i bez lęku studiować jej cztery końce

[verse 2]
jeszcze jedno
jak mam przejść metanoję, to najpierw solidnie zwątpię
a jak stanę przed sądem, to pewien, że nic nie było na odpieprz. ty już wiesz
i ja wiem, że na jawie wszystko jest szare bez koloru i kształtu, nie czarne i białe, nie
biało- czerwone w krzyżyki, nie w kształcie wyznania, religii, nie z powierzchnią kultury, fizyki, historii, polityki i zmysłów
potrzeba pomysłu, aby zrzucić swą skorupę
potrzeba namysłu, by nie ścielić swojej ścieżki trupem
trudem zerwałem te więzy. blizny mam do teraz
wyrzuty sumienia. nie wiem czy to zło, czy inna ścieżka
po prostu się boję zmiany. byłem zobowiązany, zdecydowany, a odszedłem, jednak
chcę wierzyć, że to obliczył mesjasz
jeśli go znasz, ja nie wiem sam
bo czuję się tak jakby sam i
błądzę między wersami
zanim pójdę za nim
poszwendam się między bursami
jak bursa między ludzikami

[chorus x2]
chciałbym jaźń teraz czuć bez przykazań i paragrafów
znów poczuć groove wolnej myśli
i pomówić wszystko myślą sceptyczną
oderwać styczną od okręgu i bez lęku studiować jej cztery końce



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...