azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bergmanis - frustrat lyrics

Loading...

nie płaczę od czasu, kiedy mi taśmą zakleili oczy, po czym
wnioskuję, że klapki na nich, które nosisz, to odczyn głupoty?
twoich problemów jest tak wiele, na palcach je zliczy nick vujicic
spójrz na dzieci oślepiane dla kasy, na pewno twoje należą do tych trudnych
brudno, z woli czy ochoty, mordują? warszawa, jak cały świat, pizdy
tyle, że on chuja jest wart, od kiedy kropla ropy kosztuje więcej niż ty
bogacze nie zrozumieją biednych, biedni nie zrozumieją biedniejszych
pieprzyć tych co mają więcej od reszty? wieją wersy awersji
chcę się dorobić w życiu swojego, by nie wyliczać w sklepie kajzerek
i zrobię to prędzej czy później, nie ważne czy to wyklepie z literek
nie będę szarym człowiekiem, który co piąta trzydzieści wstaje wkurwiony
chcę się cieszyć spotkaniem spontan i ziomkiem,co daje mi piony
pomyśl, ile jesteś w stanie zrobić i to niekoniecznie w stanach, czy anglii
większość ucieka stąd za kasą, już za młodu w planach, by tam żyć
nie chcę uciekać, nie chcę się martwić, czy oszczędzać oddechu w płucach
z pasją nie będę zwlekać, pragnę tylko uśmiechu na ustach

nie płaczę od czasu, od kiedy przyzwyczajono mnie do bólu każdego wokół
wmawiają nam, że to nieistotne. uczą nie wychodzić spoza naszego bloku
bezdomny, to pijak. cygan, to złodziej. to człowiek. gdy ma spazmy i ubiera kości
nie powinniśmy mu pomóc? to przecież tylko wskaźnik umieralności
zrobili z nas egoistów. przeraża mnie hierarchia wartości
czemu muszę o tym wspominać ja, czując się, jak patriarcha w szarości
umiemy latać, przeszczepiać narządy, cały świat zależy teraz od nas
skoro jest tak rozwinięta technologia, czemu się cały czas napierdalamy po łbach?
miasta spowiły drapacze chmur, a tylu ludzi patrzy z ulic na nie
już nie mogę się rozczulić, gdy wiem ilu zginie od kuli na niej
handlowanie ludźmi uznaj za normę, choć za zachodem jeszcze pościg
ludzie zmieniający się w roboty, kiedyś rzekłbym, że wrzeszczę ze złości
teraz jestem obojętny, jestem tym kim chcieli bym był wobec nich
wypiął się na mój gatunek, 7 miliardów zamkniętych powiek, peace
kiedyś nie zasnąłbym spokojnie, dzisiaj śpię wyjątkowo dobrze
stałem się taki jak oni. mówię mądrze, ale nie mogę tego czynami poprzeć



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...