azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

białas - nienawidzę wszystkich lyrics

Loading...

[zwrotka 1: białas]
pewnie i tak na końcu zostanę sam
zawsze tak było, czemu wtedy inaczej być ma?
nie użalam się nad sobą, choć kiedyś sm+tny siedziałem pod szkołą
tam pękło mi serce i nie mogłem wstać, to nie obchodziło nikogo
spełniłem więcej marzeń niż ta cała szkoła razem wzięta
choć to oni mieli mieli te piękne wyjazdy i wesołe święta
dziś co drugi dzieciak tu próbuje mnie naśladować
jestem pomnikiem, który zburzyć da radę tylko ten, co go dał radę zbudować
wy ryjecie głowy młodzieży
tylko po to, żeby se szkolić żołnierzy
na nikim wam nie zależy
na niczym wam nie zalеży
dla was moralne jest wszystko, jeżеli wam tylko przynosi korzyści
miłość czujecie tylko do pieniędzy i nienawiści

[refren: białas] x2
nienawidzę nienawiści
podłych ludzi i zawiści
czyli nienawidzę wszystkich
czyli nienawidzę wszystkich
nienawidzę złych, toksycznych
podłych ludzi bez ambicji
czyli nienawidzę wszystkich
czyli nienawidzę wszystkich
[zwrotka 2: pezet]
z domu raczej byłem biedny, ale się tego nie wstydzę
dziś wszystko się kręci wokół pieniędzy i tego nienawidzę
jak ich nie masz, życie zakuwa w kajdany
twoje marzenia i plany
dziś wokół nich kręci się ziemia i czuję się tym zażenowany
ja i białas jakbyśmy pochodzili z juarez albo z tijuany
wtedy nie byliśmy wcale znani, obaj staliśmy na skraju
w pierwszych ligach dziś gramy
coś jak suarez i edinson cavani
i przyszliśmy tu małymi krokami
jakbyśmy szli z urugwaju
nie było jak w raju
nie byliśmy dziani, nie ubierał nas gianni ani armani
raczej byliśmy na haju
wwa, nie miami
nokautuje nas jak alain ngalani
w kraju, w którym co byś nie robił to jesteś chujowy
czyli powiedz, to jest brzydki czy tani?

[refren: białas] x2
nienawidzę nienawiści
podłych ludzi i zawiści
czyli nienawidzę wszystkich
czyli nienawidzę wszystkich
nienawidzę złych, toksycznych
podłych ludzi bez ambicji
czyli nienawidzę wszystkich
czyli nienawidzę wszystkich



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...