azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

biały – anafora lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
wpadam sobie i świece jak casiopeja
i chuj mnie obchodzi że kupił nowe casio peja
muszę was wychować #amalteja
znów nawijam bragga a mam temat
i co z tego od dawna jebie tą schematyczność
podbijam całą polskę przyjdzie pora na detroit
i przyrzekam będę pisać wersy do zgonu
szczęście to nie koniczyna #święci z bostonu
jest nas 300 ja to pierwszy z legionu
dr.house na scenie czuje się jak w domu
nie mówię daj kciuka w górę, nie chce skończyć jak neron
a ze sprzedanych płyt wyjść w końcu na zero
ja zaliczam progres pozwolę tym łakom gnić
bo żywię się martwymi raperami #saprofit
i nie żywię urazy mam ten dystans
to urazy żywią mnie #m-s-ch-sta

[refren]
chcą żebym oddał broń, ja ją wysuwam jak milik
wpadam jak oskar ziom,bo bez problemów w tej chwili
podbiłem oktagon, a wy nadal róbcie z siebie debili
zrobiłem combat show, dla tych, co mnie nie skreślili

[zwrotka 2]
jebię mainstream, możliwości protekcji
zostanę sam jak was będą setki tysięcy
jeśli tylko zaczniecie k-mać wersy
zamienię requeim dla snu na prequel do śmierci, łaki
na free ciągle proszą mnie o sojusz
a mój progres rośnie w oczach jak po syntholu
na afterach najebany zawsze mówie prosto z serca
jestem pewien tego tak w 40 procentach
mówią biały zwolnij trochę tempa
ej spokojnie, ja się dopiero rozkręcam
wyjdzie płyta kolejna i kolejna
a później przejmę wszystko jak sulejman
oskarżają o pisanki ja na to liczę
ciekawe co powiedzą jak w końcu coś napisze
elo tym numerem zapowiadam płytę
nie chcesz nie słuchaj jak wolisz przegrać życie

[refren] x2

[tekst – rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...