big vamous - utopia ft. sh1333 lyrics
[1 verse: big vamous]
widzisz tylko czubek góry lodowej
a to skrajnie inne miejsce, w moim świecie wszystko płonie
patrzę na to i płaczę przy mikrofonie
myśli mroczniejsze niż darkweb i bity w stylu night lovell
chcę lecieć w trasę koncertową całą paką
nie chcę być gwiazdą, jebem popularność
i nie chcę być memem też, bo nie mam za grosz dobrego humoru
niech każdy jebie się, bo tylko z paką mam sojusz
nie potrzebuję pizdeczki co śmieje się, albo nie robi nic, gdy widzi ziomala w ogniu
gdy ziom trafia pod nóż, lub kopią go w pięciu, nie masz honoru leszczu
zaczynam połów leszczu
czasem, by spotkać się w gronie najbliższych to odmów seksu
bo kurestwu, nie wiele trzeba czasu
typo przypakował, a nie stanie w obronie zioma w razie w, to jebany laluś
ja emotikony mam w oczach, a nie biorę nic prócz weedu
skurwysynu, jaram na bumpparku, paka to wataha wilków
braknie grassu, zbijam hajs w kilku
zostają chmury, a suki się lepią do pyłku
mój ziom ma pokeball’a, zmieszamy cię z resztą kifu
[hook: big vamous]
to niebezpieczny teren, przejebany dystrykt
welcome to podziemie, jebać grube ryby
nie lokuję stuffu zioma, to praktyka osiedlowa
świat to nie utopia, nawet jak utopisz towar
patologia, mój ziomal to nie maskotka
ładna suka, bo na jej szyi obroża
weź z niej czasem przykład, rada dobra
użyj czasem głowy zamiast noża
[2 verse: sh1333]
nie gadam na zmianę, nie żyję na raty
w mordę strzelam jak typ nie k+maty
zabieram fanty, to polskie dolary
tym skończony, no w porty obsrany
był nie wygodny? wrobiony
głaszcze kraty, kurwo to fakty
był bezbronny, pości, jego rodzina nas nie obchodzi
jebać go jak cbś, biorę w rękę miecz
robię pieniądz też, by podzielić z braćmi się
towar trzymam w garści, latam po dzielni, żeby zarobić
pozdrawiam ludzi pomocnych, pozdrawiam ludzi milczących
siedzę na bombie tykającej tak swobodnie
te blizny są normalką, lecą też na lewy paszport
poza europejską uciekają blade twarze
sh13, moi bladzi na zawsze
[hook: big vamous]
to niebezpieczny teren, przejebany dystrykt
welcome to podziemie, jebać grube ryby
nie lokuję stuffu zioma, to praktyka osiedlowa
świat to nie utopia, nawet jak utopisz towar
patologia, mój ziomal to nie maskotka
ładna suka, bo na jej szyi obroża
weź z niej czasem przykład, rada dobra
użyj czasem głowy zamiast noża
Random Lyrics
- ueest - sonhos impossíveis lyrics
- frækgang - hver dag lyrics
- elle lexxa - transcend lyrics
- álvaro díaz & sousa - de nadie lyrics
- alequi, zcndna - bosque secreto lyrics
- cheloo - cronica unei senilități premature lyrics
- lil jeyy - cap lyrics
- gerissene seiten - stier & stier lyrics
- radzias - id lyrics
- diani - now you know betta ft. maassai lyrics